Co dalej?

 

   



 

Pytam znajomych i przyjaciół – jak widzą dalszą przyszłość naszego kraju? Żal i litość , bo czego więcej można było się spodziewać . To zwykli tchórze , boją się jak sklepikarz niezapowiedzianej kontroli sanepidu, choć wie , że to i tak nieuniknione.  Wszyscy debatują , deliberują i przetwarzają setki informacji, ale nikt nie odważy się stanąć twarzą w twarz z wrogiem.  Tak strasznie przykro, że My Polacy, jesteśmy dla siebie wrogiem. 


Nie lubimy patrzeć,  jak komuś jest lepiej, jak ktoś jest szczęśliwszy od nas, czy ktoś bogatszy . Nieważne : czy ma kasę , wypasione auto, zdolne lub utalentowane dziecko. My, nie lubimy współczuć i tego, aby nam ktoś współczuł . Nie lubimy śmiać się, bo po co? Nie lubimy przytulać się publicznie, bo to zarezerwowane dla gwiazd kina i telewizji. Nie przyznajemy się, do kłamstw, tradycji, poglądów.  My nie chcemy, bo po co? Idziemy na żywioł, nikogo o nic nie pytamy. 

Chcemy tylko osiągnąć wymarzony skutek, - a to, czy ktoś nas za coś pochwali, to już inna bajka. Przyszłość naszego kraju, widzę w czarnych kolorach.  Na Netflix ,, Czarne lustro''- polecam! Dalej nikt nic nie wie, komu zaufać, z kim pójść do kawiarni. Wszędzie podsłuchy i ciągły, nagminny brak zaufania.  Pytanie : co dalej? -Daje wiele do myślenia i do zastanowienia . Co my możemy? -  Nic nie mogliśmy nigdy i wciąż nic nie możemy. Wciąż  inni mogą tak wiele, ale nie my? Przykre jest tylko to, że nie mamy nic do powiedzenia. A szkoda, bo chciało by się pisać. Jutro napisze, coś sensownego . Dziś jestem pod ogromnym wrażeniem partii rządzącej i chce mi się płakać. Nie chcę stanu wojennego, kartek na żywność ,przepustek po 22.00. Chcę ! Pragnę żyć w normalnym kraju, z dostępem do cywilizacji, wolnych związków, LGBT, przestrzegania praw kobiet, dostępu do wolnych i niezależnych mediów.

Komentarze