Tak mi przyszło do głowy, że musiałam nagle napisać. Coś nie dawało mi spokoju, bo kilkanaście lat obserwuję ludzi bawiących się, i za każdym razem widzę zupełnie coś innego. Obserwowanie ludzi przynosi radość i ciekawość świata. Pięknie się patrzy na parę kochających się dwóch osób. Przestajemy się sobie podobać? nudzimy się sobą? szarość dnia codziennego nas przytłacza? Mamy w domu fajnego partnera, dobre i spokojne życie, a sami ładujemy się w problemy. Potem mamy pretensję do całego świata, nigdy do siebie. Nie doceniamy, a w rezultacie przestajemy kochać. Dzieje się to bardzo szybko, bo jesteśmy nastawieni na emocje i inne niż wcześniej, doznania. Coś innego zauważymy w innej osobie i już nam się wydaje, że ta osoba chce z nami być, a my z nią. Takie mdłe mrzonki, dają często mylne złudzenie i spychają nas w przepaść. Kobieta czy mężczyzna, bo już o tym wcześniej pisałam i zapewniałam, że to droga do nikąd. Cytat z książki ;,Psychologia społeczna, serce i umysł'-Elliota Aronsona, Timothiego D.Wilsona i Robina M. Akerta.,, -Czymże w gruncie rzeczy jest nasze życie jak nie wielką zabawą, w której wszyscy próbujemy ustalić najlepszy kurs wymiany'' -Malcolm Bradbury, 1983. Nawet, gdyby moje pisanie miało pomóc jednej osobie czy jednemu związkowi, to też mi się opłaca pisać. Bo pytają mnie znajomi -do kogo się zwracam, i dla kogo piszę ? Właśnie może w tym momencie ktoś zrozumie, że rani partnera lub przestanie szukać dziury w całym. Spojrzy na swój związek doroślej i pewniej. Zawsze warto, a już pomagając, choć w małym stopniu- to zawsze warto. Nie wiemy, co zaoferuje nam druga, obca osoba, bo jeśli tylko to, o czym myślimy w danej, upojnej chwili-to niestety jesteśmy na straconej pozycji. Przygoda na jedną noc, czekanie na poranek, nijak ma się do schematu z naszego codziennego życia. Pogoń za pieniądzem i lepszym, wygodniejszym życiem spowodowała, że zapominamy o rzeczach istotnych. Za pieniądze zrobimy wszystko, nawet wbrew swoim poglądom, upodobaniom czy ogólnie wbrew sobie. Piękna, młoda kobieta poczuje się wyzwolona, nie ze swoim [może zakompleksionym mężem] tylko z dużo od siebie starszym mężczyzną. To zaułek, chwilowe zauroczenie, nigdy nie będzie udanym, harmonijnym związkiem. Mąż nie wrzuci jej w pięknej, wytwornej restauracji, pierścionka z brylantem do kieliszka z szampanem { owszem, zdarza się to w amerykańskich, głupkowatych filmach} A starszy ,siwy [nic nie mam do siwych panów] ale bogaty i żądny młodej krwi, zrobi ze swoich pieniędzmi użytek, i da tej młodszej od siebie, wszystko -za chwile uniesienia, za udany wzwód, podniosły gest połykania śliny i poczucia się herosem stulecia. Tudzież młody, inteligentny, niebrzydki, rozumny, ale szukający wrażeń u pań dojrzałych i majętnych. Co dalej z takimi osobami? Nastąpi przełom czy nie? Powinien, z perspektywy czasu, ale z przyzwyczajenia i łatwego sposobu na życie, trudno z tym skończyć. Tak samo jak w/w przypadku, wszystko toczy się o pieniądze. Szkoda, bo jedna i druga osoba czyli młody chłopak i młoda dziewczyna czy już kobieta, nie myślą o dalszej przyszłości. Tylko TU i Teraz.... Choć znane są mi przypadki zaczadzenia i okiełznania starego chuja, a tym samym, odebrania mu godności, bezpieczeństwa z racji wieku, to jednak myślę, że każdy ma prawo do decydowania o swoim przejebanym życiu. Czas szybko biegnie, za moment okażemy się niewystarczająco atrakcyjni dla młodszego partnera, bo on -znudzi się starszą, nagle schorowaną panią, a młoda dziewczyna szukająca wrażeń za pomocą jego pieniędzy stwierdzi, że nie zamierza siedzieć z nim w domu. Kiedy jemu się nie chce, zestarzeć się z nim też nie ma zamiaru. Wiem, że każdy zrobi co zechce -to jego życie, jego bajka, tylko, aby nie było za późno na odwagę i zerwanie z nałogiem -czyli życie, na czyjś rachunek za kilka chwil. To niemoralne i nieopłacalne. Jaka to przyszłość ? zero miłych wspomnień, wciąż w matni, w letargu, jak we śnie, coś niby było, ale co, to już nie wiemy.
Trochę uroku osobistego i odpowiedzialności, a świat będzie lżejszy...
Komentarze
Prześlij komentarz