Mój facet to jełop.




Wiedziałaś to od początku czy może chciałaś dać mu szansę? 

Młode, niebrzydkie, pracowite i życiowo doświadczone, mimo młodego wieku- trafiły na życiodajnego buraka, zdemoralizowanego bałamuta i wiecznie niezadowolonego lenia patentowanego. Wygrały tyle, że mogą jego urodą zabłysnąć wśród rówieśniczek, ale nic poza tym. Wdzięczne losowi za jego temperament i czasem służalczość, w głębi duszy i serca mają dość, ale co dalej?


 Pozostaną same, przystawione do muru czy raczej powoli wpadające w zasieki, bo on ważny, bo on zna obsługę pilota, bo potrafi wytrzepać dywan lub zmienić przepaloną żarówkę. Mimo wszystko to jełop, tchórz i erotoman, któremu nie chodzi po głowie nic oprócz tego jaką pozycję przybrać w łóżku i kogo obwinić za nieplanowaną ciążę. 


On nie przytuli bez zachęty, on nie zrobi niespodzianki, gdy wrócisz do domu, nie odgrzeje kolacji czy nie doceni umytych okien. Jemu się należy jak nikomu innemu na świecie. On nie pochwali twoich pasji, nie zaskoczy muzycznie, poetycko czy romantycznie. On wrócił ze służbowej delegacji i żąda podania do stołu, on jest zmęczony, ona nie- mimo, że została w domu z dziećmi, że zakupy, sprzątanie, urzędowe użeranie, ona musi pachnieć i lśnić, bo wrócił pan. 


Pan z niego taki jak z koziej dupy trąba, ale niech myśli, że jest inaczej. Jełop zawsze pozostanie jełopem choćby nie wiem co. Szkoda czasu, przestrzeni i zdrowia na takie ewenementy, szkoda naszej pary na tego typu macho, intelektualnych obłąkańców i mamusinych syneczków. 

Po czasie docenią co stracili, po latach osiągną dojrzałość i wrażliwość, która nie była nigdy ich cechą męskości. Pyszne pasztety, pieczenie i schabowe, które znajdowały się na jego dotychczasowym stole zastąpiła trawa morska, glony i komosa, której pełno w zagajnikach i ugorach.


 Zostawiłaś ,,hrabiego” bo miałaś dość, odeszłaś, bo nie mogłaś być dalej obrażana, poniżana i doprowadzana do stanu nieużywalności. To ty zawsze byłaś winna, to twoje zachowanie było zawsze niestosowne i wręcz desperackie. To ty chciałaś być przytulana na ulicy, w autobusie czy na wycieczce, ale on patrzył w inną stronę, on był jedyny w swym rodzaju, był zagadkowym indywiduum, którego nikt nigdy nie dotknął, nikt się nie sprzeciwił, nikt nie stanął na drodze, by potrząsnąć, by wklepać zasady dobrego wychowania.

Kobiety, dziewczyny, laski i damy- miejcie swoje zdanie, szanujcie się. Żadna kasa nie jest w stanie zrekompensować waszego zjebanego żywota. Te wszystkie świecidełka, błyskotki, złote łańcuszki i brokaty to tylko namiastka bogactwa. Moc i siła jest w was, żaden palant nie będzie mówił wam co macie robić, a tym bardziej stary klamot, bezdzietny, bezwzględny i zgorzkniały do granic wytrzymałości. Nawet ten, którego znacie z własnego łóżka, potrafi uczynić z was szmatę, kurwę i dziwkę. 

To zawsze są i będą jego słowa, a wy bądźcie dzielne i zdecydowane- chama, prostaka i jednak tchórza życiowego, gonić jak wesz. Szkoda waszego czasu i zdrowia, nawet wasze dziecko nabierze ogłady, gdy ten przestanie przeszkadzać, no- z trójką czy czwórką już może być problem, ale wierzę, że dacie sobie radę!!!Jełop niech się oblizuje, niech idzie dalej szukać wrażeń, a wierzę też w to, że trafi w końcu na niezłą sukę, która da mu popalić za wszystkie kobiety świata…Amen. 

Komentarze