O Pani Wiośnie mogłabym pisać chyba przez cały okres jej trwania, ale sporo treści znajdziecie w archiwum z poprzednich lat. Dziś wiem, że jako urodzony zodiakalny Baran, kocham tę porę roku najmocniej jak się da.
Dziś wiosna cieszy inaczej- czekam na Nią po długiej, ciężkiej i nieprzyjemnej Zimie. Dziś Wiosna jest dla mnie czymś więcej niż tylko porą roku. Jest romantycznym wzniesieniem ku wytyczonym celom i planom, jest wyznacznikiem siły i zamiarów.
Jest Panem i Władcą mojej życiowej wędrówki, jest lekiem na całe zło. Wyliczyłam 20,075 dni i nocy mojego funkcjonowania na tym świecie, ile jeszcze? ja, magicy, politycy, bliscy i dalsi- nikt nie wie. {jeden podobno wie, ale…nie powie}
,,Wiosną policzyłem 136 różnych rodzajów pogody w ciągu 24 godzin”- Mark Twain.
Czekam na słońce, na wiosenny deszcz, na wyciszenie w zakątku ogrodu.
Najpiękniejsze dopiero przed nami, to nic, że pandemia- ta trwać będzie, póki nie zmądrzejemy. Najważniejsze byśmy zauważyli nadejście Pani Wiosny, ona niema drogich perfum, ani modnych ciuchów- Ona po prostu nadchodzi i jest. Nie nadjedzie drogą furą, z piskiem opon, ale po cichu, w spokoju zadziwi tym, co ma dla nas najlepszego. Pobędzie z nami do letnich dni, uczcijmy to lampką ulubionego Moet, albo zwykłym musującym z marketu, bądź własnoręcznie przyrządzonym musem owocowym.
AHOJ PRZYGODO! Zakładamy obowiązkowo kask ochronny na głowę i w drogę, ścieżką rowerową, albo głęboko w las, gdzie oczy poniosą. Możemy maszerować wzdłuż plaży, po pobliskim lesie czy zacząć pielęgnować ogród…wszystko po kolei, rozsądnie i zgodnie z zaostrzeniami związanymi z epidemią.
Komentarze
Prześlij komentarz