{Ten on, Motylek barwny, przyczaił się w gąszczu oregano, wraz z całym fruwającym i często przeszkadzającym towarzystwem}
Nie o muzyczne inspiracje mi chodzi, a o całokształt życia naszego, powszedniego. Czym jest noc letnia, gdy mamy zaledwie kilka lat? - Musisz położyć się spać o wytyczonej przez rodzica porze, nieważne, że nie możesz zasnąć, istotne, byś zasnął i nie przeszkadzał. Uff! Rozumiem lata nastoletnie, pora wstawania latem graniczyła z cudem. Poszło się w tango, takie do białego rana, to trzeba odespać do południa. Letnie prace dorywcze, z mozołem domyte ręce i pójście spać razem ze słońcem. Młodość ma swoje pobudzające prawa, a sen nastolatka w niczym nie przypomina tego z dzieciństwa, ani tego, z czym przyszło się zderzyć mi jako- ups! prawie już seniorowi{Seniorce} śmiechu więcej niż szczawiu na polanie.
Rytuał zasypiania; gimnastyka, delikatny prysznic, smarowanie obolałych miejsc, szorowanie tego, co jeszcze w szczęce pozostało, garść prochów na podtrzymanie nastroju i stanu wątroby, trzustki czy żołądka. Ot, czas na spokojny relaks godzinę przed położeniem się do łóżka. Zero metalu, heavy metalu czy podobnych dźwięków. Tylko szum morza, śpiew ptaków i własny rytmiczny oddech. Seniorowi niewiele trzeba, by zadowolić; Smak lodów z dzieciństwa, lampka dobrego koniaku czy telefon od wnuka i można zasnąć jak dziecko. Ze szczerego serca polecam mój wpis pt; ,,Wakacje w pełni'' z 14.07.2022, jak też refleksyjnie wpis pt; ,,Jaśnie Bóg, pan Telefon'' z 18.03.2022. Nie zauważamy lata, wiosny, pór roku, dnia i nocy. Telefon zawładnął nami w 100%, a szkoda.
Młodzi ludzie są ciągle w ruchu, spędzają noce w klubach, dyskotekach czy w innych, podobnych miejscach. Szczególnie latem, gdy dzień długi, a noc gorąca i krótka. Wracasz z imprezy, wskakujesz do wyrka i, jeśli nie musisz wstać o świcie, gnijesz do południa. Bez tabletek na sen, bez umycia ząbków, zasypiasz niczym niedźwiedź zapadający w zimowy letarg. To jest życie jak w Madrycie, ale nie do końca ponieważ czas pędzi niczym Orient Express i nie obejrzysz się, a staniesz na skraju wyczerpania. Bez pastylki ani rusz! Nie masz przyjemności za kierownicą, bo banda idiotów i tumanów z telefonami w ręce na drogach. Nie masz przyjemności w markecie, bo muza nie ta, z głośników wycie i piski. {po takiej porcji świeżego, ugotowanego bobu z masełkiem, dziś nie zaśniesz, wtedy, nie było to problemem}
Sen nocy letniej nie przychodzi, choćbyś patrzył w niebo, w gwiazdy, liczył barany i pił mleko. Na starość sen nie przyjdzie jak kochanek o zmroku, ale wymęczy i zdenerwuje. Doszłam do wniosku, że- po pierwsze; Wszystko jest dla ludzi, po drugie; Róbmy to, na co zdrowie pozwala, po trzecie; Sami jesteśmy kowalami własnego szczęścia, a jak się komuś nie podoba, to niech zniknie z zasięgu naszego oka. Czy się wyspaliśmy czy nie, ważne jest to- Czy chce nam się żyć. Podsumowując temat snu w danym wieku, mam nadzieję, że każdy z czytających podejmie swoje kroki do lepszego snu. Mniej stresu, więcej seksu! Hehe!
A propos snu letniego, miło posiedzieć na powietrzu, na tarasie czy przy otwartym na oścież oknie, posłuchać tego, co chcą przekazać nam ptaki, zapatrzeć się w gwiazdy. Jednak nie posiedzisz długo, bo...komary pokąsają ci ciało. Teraz już wiem, że sen jest dobry na wszystko, że latem śpi się lżej i przyjemniej. I tylko ta świadomość, że człek już w lata wpędzony, chorób cały bagaż, trosk o bliskich, które nie pozwalają zasnąć chwilami tyle, że szkoda gadać. Ile by człowiek nie dał, za to, by mieć znów dwadzieścia lat!!! i rozum ten, co dziś oczywiście. To by było na tyle, takie wspominki połączone z tym, co wokół.
Nie o muzyczne inspiracje mi chodzi, a o całokształt życia naszego, powszedniego. Czym jest noc letnia, gdy mamy zaledwie kilka lat? - Musisz położyć się spać o wytyczonej przez rodzica porze, nieważne, że nie możesz zasnąć, istotne, byś zasnął i nie przeszkadzał. Uff! Rozumiem lata nastoletnie, pora wstawania latem graniczyła z cudem. Poszło się w tango, takie do białego rana, to trzeba odespać do południa. Letnie prace dorywcze, z mozołem domyte ręce i pójście spać razem ze słońcem. Młodość ma swoje pobudzające prawa, a sen nastolatka w niczym nie przypomina tego z dzieciństwa, ani tego, z czym przyszło się zderzyć mi jako- ups! prawie już seniorowi{Seniorce} śmiechu więcej niż szczawiu na polanie.
Rytuał zasypiania; gimnastyka, delikatny prysznic, smarowanie obolałych miejsc, szorowanie tego, co jeszcze w szczęce pozostało, garść prochów na podtrzymanie nastroju i stanu wątroby, trzustki czy żołądka. Ot, czas na spokojny relaks godzinę przed położeniem się do łóżka. Zero metalu, heavy metalu czy podobnych dźwięków. Tylko szum morza, śpiew ptaków i własny rytmiczny oddech. Seniorowi niewiele trzeba, by zadowolić; Smak lodów z dzieciństwa, lampka dobrego koniaku czy telefon od wnuka i można zasnąć jak dziecko. Ze szczerego serca polecam mój wpis pt; ,,Wakacje w pełni'' z 14.07.2022, jak też refleksyjnie wpis pt; ,,Jaśnie Bóg, pan Telefon'' z 18.03.2022. Nie zauważamy lata, wiosny, pór roku, dnia i nocy. Telefon zawładnął nami w 100%, a szkoda.
Młodzi ludzie są ciągle w ruchu, spędzają noce w klubach, dyskotekach czy w innych, podobnych miejscach. Szczególnie latem, gdy dzień długi, a noc gorąca i krótka. Wracasz z imprezy, wskakujesz do wyrka i, jeśli nie musisz wstać o świcie, gnijesz do południa. Bez tabletek na sen, bez umycia ząbków, zasypiasz niczym niedźwiedź zapadający w zimowy letarg. To jest życie jak w Madrycie, ale nie do końca ponieważ czas pędzi niczym Orient Express i nie obejrzysz się, a staniesz na skraju wyczerpania. Bez pastylki ani rusz! Nie masz przyjemności za kierownicą, bo banda idiotów i tumanów z telefonami w ręce na drogach. Nie masz przyjemności w markecie, bo muza nie ta, z głośników wycie i piski. {po takiej porcji świeżego, ugotowanego bobu z masełkiem, dziś nie zaśniesz, wtedy, nie było to problemem}
Sen nocy letniej nie przychodzi, choćbyś patrzył w niebo, w gwiazdy, liczył barany i pił mleko. Na starość sen nie przyjdzie jak kochanek o zmroku, ale wymęczy i zdenerwuje. Doszłam do wniosku, że- po pierwsze; Wszystko jest dla ludzi, po drugie; Róbmy to, na co zdrowie pozwala, po trzecie; Sami jesteśmy kowalami własnego szczęścia, a jak się komuś nie podoba, to niech zniknie z zasięgu naszego oka. Czy się wyspaliśmy czy nie, ważne jest to- Czy chce nam się żyć. Podsumowując temat snu w danym wieku, mam nadzieję, że każdy z czytających podejmie swoje kroki do lepszego snu. Mniej stresu, więcej seksu! Hehe!
Choć z tym drugim jest jak ze snem. Jak się dobrze wyśpisz, to i świat widzisz w odpowiednich kolorach i ludzi pozytywnych napotykasz i mniej się zmęczysz.
[foto z netu]A propos snu letniego, miło posiedzieć na powietrzu, na tarasie czy przy otwartym na oścież oknie, posłuchać tego, co chcą przekazać nam ptaki, zapatrzeć się w gwiazdy. Jednak nie posiedzisz długo, bo...komary pokąsają ci ciało. Teraz już wiem, że sen jest dobry na wszystko, że latem śpi się lżej i przyjemniej. I tylko ta świadomość, że człek już w lata wpędzony, chorób cały bagaż, trosk o bliskich, które nie pozwalają zasnąć chwilami tyle, że szkoda gadać. Ile by człowiek nie dał, za to, by mieć znów dwadzieścia lat!!! i rozum ten, co dziś oczywiście. To by było na tyle, takie wspominki połączone z tym, co wokół.
Każdy wiek ma swoje prawa. Każda pora roku również. Trzeba z życia korzystać w pełni i jak najlepsze przysmaki - jeść garściami.
OdpowiedzUsuńO tak! Z wiekiem gnuśniejemy, zamykamy się w sobie, zatracamy. Każdy wiek jest dobry, pod warunkiem, że słuchamy swojego organizmu, a nie popularnego programu tv. Nastała pora na maliny, bedą soki, nalewki i konfitury- i tego się trzymajmy. Dbajmy o wątrobę, nerki, płuca, żołądek i serce. Nie zapomnijmy o bioderkach i promieniach słonecznych. Życie to dar, to cud natury. Na szczęście mogę czerpać pełnymi garściami, patrzeć na obłoki i leżeć na trawie. Ech!
Usuń