Bodajże w listopadzie czy grudniu 2023 pisałam o spotkaniach towarzyskich; ,,Babski comber'' Ciekawy wpis, wielu przeczytało, odezwało się do mnie...i zrobił się styczeń 2024. Co w tym takiego, ano spotkania są bardzo miłe, pogaduszki również. Jednak zbyt dużo na siebie nakładamy. Pragniemy spokoju, a gmeramy w mrowisku. Każdy dzień ma podkręcać emocjonalnie, każda doba przynosić miłe niespodzianki, bez prezentu ani rusz. Jeśli spotkanie, to z korzyścią, zwykle materialną. {foto z netu}
Nie ma ,,challengu'' bez oferty, nie ma dyskusji bez propozycji finansowej czy innej. Koncentrujemy się na zyskach, nie na samym spotkaniu. Babskie ploteczki powinny zaowocować i to natychmiast. Zwykłe nasiadówki nie są już w modzie, bo zwyczaje kulinarne, diety czy ADHD zdominowały nas od mózgu po pięty. Wszyscy teraz na coś cierpią, roztrząsają ile wlezie, obciążają drugich, zakazują tematów normalnych i codziennych. Nie wypada jeść mięsa, cukru i tłuszczów. Trzeba zarabiać, być na topie i mieć dobrą twarz. {Jeśli tekst przypadł do gustu, można go opublikować }...Tamte lata, wystarczy kliknąć.
Świat, a w nim My- zeszliśmy na tzw. psy. Rozumiem, że ludzie chorują, cierpią i narzekają- mają do tego pełne prawo. Jednak za nic nie pojmuję użalania się nad sobą i obarczania tym wszystkich dookoła. Jeśli pogaduszki, to zawsze z pewnym finansowym w tle przekazem. Zawsze musi być cel! A może tak raz do roku spotkać się ,,bez celu'', spontanicznie, trochę z przymrużeniem oka i na wesoło. Nie zawsze licząc na załatwienie sprawy przez wysoko postawioną koleżankę czy też na przychylność Ratusza.
Wspólne wyjście potraktować tak, jak przed laty. Zjeść prawdziwe lody, szarlotkę z bitą śmietaną czy danie dnia danego lokalu. Nie wydziwiać, nie marudzić, nie stawiać innych w kłopotliwej sytuacji. No, chyba, że ma się zużytą wątrobę, słaby wzrok i naturę marudy.
We wszystkim węszyć interes, wysysać ile wlezie z intratnej znajomości. Jakby nie dało się skoncentrować na tematach codziennych, przyziemnych, tych bliskich naszemu sercu. [tak jakoś przyszło mi do głowy] Gdzie są ci wszyscy, o których Tu mowa?...
Dziękuję Danusi, Tereni, Ani, Wioletce, Bogusi...za dalszy ciąg wydarzeń, za miłe słowa, za docenienie moich zupełnie bezinteresownych spotkań. Przyjaźń jest czymś wyjątkowym, zaczyna się wtedy, gdy dobro, znaczenie, szczęście naszych przyjaciół- jest ważniejsze niż nasze. Tak niewiele trzeba, by zadowolić tych, którzy tego oczekują. Wystarczy- być sobą! Robić swoje, ale też spełniać dane wcześniej obietnice.
Komentarze
Prześlij komentarz