Raczej przeczytane w Wyborcza.pl - wywiad red. Michała Nogasia z pisarką Margaret Atwood. Wydanie internetowe z dnia 9 lutego 2024. Jej ,,Wolnoamerykanka'', ,,Wywiad z duchem'' czy w końcu książka i popularny w ostatnich latach serial na Netflix pt; ,,Opowieść podręcznej'', o której wspominałam TU jakiś czas temu. Warto przeczytać książkę, a raczej wszystkie dostępne M. Atwood, póki jakieś jamochłony złośliwe wycofają ją lub zabronią czytać. Ten artykuł z Wyborczej trafił mi w oko, w niemal tym samym czasie, w którym znalazłam się w połowie czytania; ,,1984'' G. Orwella. Co mają wspólnego - znajdziecie w książce już wspomnianej, a mianowicie; ,,Wywiad z duchem'' oczywiście. Recenzje na tyle zaskakujące, że postanowiłam zamówić kolejną lekturę.
Cytat z artykułu Wyborczej; ,,Powtarzam to od lat; to nie Ziemia przestanie istnieć, to my z niej znikniemy, jeśli się nie opamiętamy. A jesteśmy w momencie krytycznym''...,,Końca świata nie będzie, czeka nas koniec człowieka''...,,Feminizm stał się terminem tak szerokim, że przydałoby się go zdefiniować na nowo''...albo; ,,Dobrze słyszeć, że do kobiet w Polsce nikt jeszcze nie strzela''... Hmm. Jeszcze nie, czasem same się o to proszą [to już moja osobista uwaga] Obserwuję bacznie to, co mnie otacza, i mam wrażenie, jakbym żyła na bombie, jakbym nie miała już nic do stracenia. Przykre to wszystko, przykre jest to, że tak wiele osób nie docenia chwili, jej powagi i następstw swego próżnego zachowania.
Opowiadamy to, a robimy zupełnie co innego. Pokazujemy światu całego siebie, a najbliżsi nie znają nas z tej czy z innej strony. Obiecujemy raz w roku na święto Ziemi, że; mniej plastiku, ograniczymy wodę, ropę naftową. Na potęgę kupujemy, przemieszczamy się, masowo rezygnujemy z tego, co już utworzono. Udajemy mądrzejszych, ładniejszych i odważniejszych, z czasem stajemy się beznadziejni, wypaleni i znudzeni. Staliśmy się leniwi i roszczeniowi. Nie mamy potrzeby czytania, pisania i ciekawości świata. Wszystko jest na tzw. wyciągnięcie ręki, cały świat jest nasz- tylko jedno zasadnicze pytanie; Ile to kosztuje? Nie w sensie finansowym, ale w geście przynależności do planety Ziemi. Cdn...
Komentarze
Prześlij komentarz