Jak odejść?

{a może z humorem?}Świetny utwór na tę okoliczność
Zaraz słyszę!- O matko, co ona? Śmierć, koniec człowieka, odchodzę, umieram... Wszak często  nadchodzi wtedy, gdy o niej nic nie wiemy, zabiera w dalszą podróż, nie daje szans, ani ultimatum. Zaborcza, okrutna, często w męczarniach w ciszy i osamotnieniu. Ktoś zaryzykuje stwierdzeniem; -Kurwa mać! - Wiosna tuż, tuż, a ona o ponurej i smutnej...śmierci. Tak, ludzie odchodzą z tego świata w dość brutalnych okolicznościach, ale również w przyjaznych warunkach. W pierwszy dzień wiosny czy lata, to smutne, ale prawdziwe, jak obojętnie z nią postępujemy, ze śmiercią właśnie. 

Zależy od kondycji samej osoby odchodzącej, jak również od tych, którzy mają dość patrzeć na cierpienie bliskich, pragną jej rychłej śmierci. Jakiś czas temu wspominałam o tak niechcianej czy też prowokującej, ale dla wielu na globie ziemskim,  Eutanazji. Cierpię tyle, że chyba powinnam mieć pełne prawo do tego- kiedy i po co. Skoro umieram, to mam prawo do; zrobienia zadymy moralnej, do szczerości wobec tych, którzy ze swoimi planami nie ujawnili się do tej pory. Mam prawo do wyrzucenia z siebie tego, co nigdy nie przyszło by mi do głowy. 


Żadna lokalna, rodzinna, spokrewniona mniej lub bardziej człekokształtna, bylina słowotoczna, istota wymagająca do tej pory nadzwyczaj wiele- nie powinna pojawiać się na hucznej pożegnalnej ceremonii. Skoro za życia moja rozmaitych rozmiarów postać przyczyniła się do obleśnych pogaduszek czy dwuznacznych pogadanek, to po jaki chuj mi tu stąpać po spleśniałych nogach czy wilgotnych prochach? 

Nekrolog, sporych rozmiarów afisz, kartka, a na niej- nasza lista osób chamskich, mało refleksyjnych czy też hien, ciągnących z naszego życia więcej, niż sami zdołaliśmy wyciągnąć. Lista dłużników, ,,wkurwiaczy'', szyderców, plotkarzy i tych, którzy doprowadzili do stanu, w jakim się znaleźliśmy. Jak odejść, brzmi tytuł? - Z honorem ?-  z pogardą tych, którym mało się dla nas chciało. Odejść z podniesioną głową, pozostawiając po sobie piękne, kolorowe, wręcz magiczne wspomnienia. Jednak...

I TU NASTĄPI PAUZA...bo

skoro dane nam życie, to urywajmy z niego najlepsze kąski, łapmy całymi garściami to, co najcudowniejsze, najtrwalsze i doskonałe. Czerpmy z życia wszystko to, co można, cieszmy się małymi, często niezauważalnymi przez wielu,  rzeczami. Krzyczmy głośno; Chwilo trwaj!!! Kocham Cię Życie!!!Świat to my, a my to cała najpiękniejsza chwila, w jakiej przyszło NAM funkcjonować. Nikt nie powinien nam niszczyć naszego świata, naszej wizji o Matce-Naturze, ale też o wizji odejścia bez powrotu. Zachowajmy realny i wyważony spokój- to jeszcze nie nasz czas! Jednak, refleksja czyni mistrza. Ammmeeenn! Jeśli komuś tekst przypadł do gustu{ bo mógł} -to można udostępnić, podać dalej, chyba dałam się już poznać?...

Komentarze