Addio, pomidory!


Tak z rozrzewnieniem i utęsknieniem śpiewał przed laty Wiesław Michnikowska. ,,Addio pomidory addio ulubione. Addio pomidory addio utracone. Przez długie złe miesiące wasz zapach będę czuł''. Bogate  w wiele cennych witamin z grupy C, E, K, A jak również tych z grupy B, biotyny i kwas foliowy. Pomidory posiadają sporo potasu, magnezu, wapnia, żelaza, manganu, miedzi i cynku. Jedzenie ich obniża ryzyko nowotworów, korzystnie wpływa na wszelkiego rodzaju zachorowania. Ma pozytywne działanie na skórę, kości, wątrobę czy mózg. Pod jednym jednak warunkiem; a mianowicie, że pochodzą z wiadomego źródła. Znamy ich miejsce uprawy, choć trochę wiemy o ich powstawaniu i nie damy się oszukać w tej kwestii. 


Sporo obecnie towaru ,,zewsząd'', pomidory płyną z każdej strony świata, a umiejętnie przepakowane, rozdysponowane i podpisane- robią za swoje. Głównie ich plantacje mieszczą się w CRL, a stamtąd już gotowe pulpy w tonowych kadziach płyną do Europy. Sosy, ketchupy i przeciery z etykietą ,,Made in Italy'' za 5 zł. nie kupuję. Skoro pomidor wymaga przez pół roku słońca i przede wszystkim ciepła, oraz dodatkowych litrów odstanej [ nie tej zimnej z kranu] wody, to nie może być za grosze. Łatwo złapać pomysł i te ,,od żółtków'' sprzedawać drożej, ale kto zna prawdziwy smak pomidora, tego nie oszukasz. U mnie pomidor wysiany wraz [dla katolików] z nadejściem postu, albo luty- marzec. 


Codziennie doglądany, podpatrywany i umiejętnie skrapiany wodą, po tygodniu da o sobie znać. Po dwóch upomni się o ,,coś jeszcze'' czyli o więcej promieni słonecznych. Potem to już tylko podchodzisz i podziwiasz. Rosną, przybierają na sile, wykazują dobrą wolę- czasem zanikają wszystkie. Znów trzeba wysiać i obserwować. Jednak, gdy jest nasionko dobrej jakości, wyda owocny plon, nie zawiedzie. Liczymy; Luty, Marzec, Kwiecień, Maj, Czerwiec...mam już owoce, pojawiły się na początku Czerwca. Trochę szybko, ale to zasługa troski, ciepełka w tunelu i dostaw [ wedle potrzeb] wody z beczki, no i wszelkich witaminek dla roślinek. Niezbyt dużo, ale tyle, aby zabezpieczyć plon i nie dać zarazie. 


#lato #pomidor #miłośc #uczucie #smaki #czerwone #wakacje
Jakie odmiany?-  ktoś zapyta, ano różne. Czerwone, pomarańczowe, żółte, zielone, brązowe, granatowe, karbowane, śliwkowe, malinowe, koktajlowe. Odmian nie wymienię ze względów osobistych, ale zapewniam, że są zjawiskowe, najpyszniejsze, najpiękniejsze i...nie po 5 zł. Ceny nie podam, bo nie sprzedaję, sama będę się nimi rozkoszować i nucić; ,,Addio, pomidory''. Mogę je jeść na śniadanie, obiad i kolację. Przepisów całą masę znajdziecie w archiwum bloga. Są z nimi sałatki, makarony, zupy i przetwory. A najważniejsze jest to, że sezon letni uważam za otwarty! Cieszmy się tym wszystkim, co na małym poletku, nie u straganiarza. Warto ,,zakumplować'' się z ,,Wsiunem''-  np. takim jak ja. Jak w piosence; ,,Wszystko się może zdarzyć''...i podzielę się pomidorem.

Komentarze