Pójść na wybory, oddać swój cenny głos, pomóc Polsce przetrwać trudne czasy. Posprzątanie po latach bałaganienia nie jest łatwe, nie da się tego zrobić w rok czy dwa. I tak żaden z kandydatów nie jest w stanie zapewnić mi spokoju, bo nie jest to proste. Jednak wiele czynników podpowiada mi, że świetny mówca, inteligentny, oczytany i świadomy swoich działań człowiek, może w znacznym stopniu przyczynić się do tego, że Polska pozostanie w takim samym ustroju, w jakim jest. A ten pomarszczony, zużyty i leciwy fircyk ze spluwą, pójdzie pobawić się z wnukami. Mam wiele zastrzeżeń do wszystkich ,,tam, na Wiejskiej'', ale rozumiem, że poprawność polityczna to najgorsze, co może dyplomatom się przytrafić. Warto zagłosować 1 czerwca, na Polskę uśmiechniętą, wrażliwą i beztroską. W archiwum jest mnóstwo tekstu na ten temat, póki jeszcze jest internet i prąd w gniazdku.
Komentarze
Prześlij komentarz