Jadę sobie, beztrosko i bez pośpiechu. Całe dotychczasowe życie się spieszyłam, teraz zwolniłam, bo warto, bo organizm wyczerpany, bo tak jest przyjemniej. W ostatnim czasie nasiliły się ataki na moje pisanie[komuś się nie podoba to, co piszę] -Powinnam być jak wszyscy, jak małpy w ZOO, ale jestem inna i to przeszkadza. Gdyby któregoś dnia, mnie TU nie było, to spoko. Mam wsio zapisane, wydrukowane, dla własnego spokoju mam. Żyję uczciwie, nikogo nie krzywdzę, nikomu nie wchodzę w drogę. Za nikogo nie gwarantuję, ale krzyżyk w niedzielę postawię, tam, gdzie trzeba. Żadna władza mi w niczym nie pomogła, a wręcz przeciwnie; uznawała moje krzywdy, za małą szkodliwość czynu. Tak teraz -ja, żyję po swojemu, dla siebie. Nazbieram kwiatów akacji, dzikiej róży, melisy i rumianku, zrobię herbatkę na zimowe wieczory...Cdn.
Komentarze
Prześlij komentarz