Przyglądam się codziennie temu, co jeszcze dekadę wstecz, sprawiało dobre wrażenie. Dawało nadzieję na przyszłość, na zdrowe produkty. Dziś już ekologia znaczy tyle, co nic. Globalne uprawy, ogromne połacie ziemi i mega przestrzeń została zaburzona przez człowieka i jego nadmierne potrzeby. By więcej, by szybciej, by zdobyć laur, wspiąć się na szczyt, kosztem trucia innych. Dopłaty do upraw spowodowały, że plantatorzy poszli ,,po bandzie'', za nic mają przestrzeganie prawa, leją chemię od rana do nocy, nie zważając na czas karencji, na ochronę pszczół i nas. Ptactwo, robactwo i zarazy przeniosły się z potężnych upraw na małe, rodzinne poletka. Do tej pory jeszcze dawałam radę, obecnie atak chorób, wszelkiej maści szkodników jest zatrważający. Użyć chemii i jeść chemię?- Nie tak to miało wyglądać. Cdn...ale czy warto?
Komentarze
Prześlij komentarz