Przepis z głowy, jednak bardziej z potrzeby wykorzystania cukinii. Właśnie rozpoczął się sezon na ten letni rarytas. Zimą pełno jej na sklepowych półkach, ale to nie to, co teraz. Soczysta, chrupka, sama słodycz, a ile zdrowia w niej, za to mało kalorii. Można jeść do woli. Dziś zrobiłam wersję; zabielaną. A to za sprawą kapeczki kwaśnej śmietany na zakończenie duszenia. Dwie średniej wielkości cukinie [ zawsze zaczynamy obieranie od strony łodyżki - widoczny delikatny stożek, jaśniejszy kolor i oczywiście kroimy nożem kawalątko i testujemy, cukinia czasem bywa gorzka i toksyczna jednocześnie- taką wyrzucamy] Ścieram cukinię na tarce do kapusty, wrzucam na rozgrzaną i pochlapaną oliwą patelnię, dobrze jest użyć woka. Paseczki mięsiwa, cebula i sos paprykowy ostry, dusimy chwilę i podajemy z sałatą i kompotem.
Komentarze
Prześlij komentarz