...tym, co otacza, z czym mamy do czynienia każdego dnia. Zwyczajny dzień różni się w jednym przypadku jest miło i przyjemnie, w drugim zaś, wiele dalibyśmy, by być w pełni sił, optymizmu i nadziei. W czym jest problem? - Ano, w nas samych. Bardzo często, w młodości, nie zdajemy sobie z tego sprawy. Wiele rzeczy nas pobudza, pogania i brutalnie nakazuje nam - jak żyć. Od wejścia w dorosłość pragniemy nowych bodźców, dokładamy cegiełkę, by zbudować mur. Nie dbając o siebie, nie patrząc na konsekwencje, lekceważymy wszystko to, co dociera czasem, mimochodem, przypadkiem. Tłumimy sugestie medyczne, realizujemy się- w biegu jemy, popijamy, obserwujemy świat i przytakujemy doświadczonym. Pomiędzy radosnym i pełnym kolorów światem, istnieje ten, o którym za moment. Świat chorób, bólu, szarości i słabości.To fotka zrobiona przeze mnie w piątek, a raczej w sobotę nad ranem. SOR, cała masa ludzi, chorych, zranionych, smutnych i obolałych. Nie widzimy tego, siedząc na kanapie, z pilotem w ręku, bo po cholerę. [i tak mi poszło nieźle]... choroby układu trawiennego, sercowo- naczyniowego, zaburzenia wydzielania wewnętrznego, nowotwory złośliwe, przewlekłe choroby dolnych dróg oddechowych, zaburzenia psychiczne. Choroby związane z układem mięśniowym, kostnym, nerwowym, ruchowym, moczowym, limfatycznym, immunologicznym, endokrynnym. Wszystko latami odkłada się w naszym ciele. Wielu z wymienionych, moglibyśmy zapobiec, gdybyśmy wcześniej myśleli o sobie i swoim zdrowiu. Szybko, więcej, doskonalej, bo tak postępują wszyscy. Błąd! Już nie jestem, WSZYSCY! Bądźcie czujni! napiszcie coś.
Komentarze
Prześlij komentarz