Tak,tak to pierwszy w kwietniu tak ładny i ciepły dzień.Spałam dziś bardzo dobrze,tylko jak napiszę co mnie obudziło to można się pewnie na mnie lekko obrazić.Więc śpię i śnię tak sobie,az tu nagle na sygnale pędzi karetka,myśli moje są oczywiście w tej karetce.Ktoś umiera?przychodzi pierwsze,póżniej a może ktoś się rodzi.Jedno wyklucza drugie,nie jestem już w stanie zasnąć.Tłukę się z boku na bok.Myślę tylko o jednym,żeby jeszcze zasnąć.Ale gdy właśnie słodko zamykają mi się oczy w tej samej chwili…Mieszkam w połowie drogi od dwóch parafi,więc nie mogłam namierzyć z którego te dzwony tak głosna walą.Może napiszę skarge do pana biskupa,ale znając życie nic tym nie wskuram.Zacisnęłam zęby i kołdre na głowe i próbowałam w takiej pozycji dotrwać do rana.Niewiele miałam czasu,bo zawoziłam dziś moje dzieci do szkoły.Jeszce na dodatek kot mnie wyprowadził z równowagi,przesuwając po całej podłodze i niemiłosiernie przy tym szurając ,swoją cholerną miseczkę na wode.Zamknęłam go na czas naszego wyjścia,bo nie zniosłabym dłużej jego figielków.A wracając do tego wczesno-rannego dzwonienia,to musi chyba być jakieś rozsądne rozwiązanie,przecież nie wszyscy musza to słyszeć.Jak już będzie mi to bardzo przeszkadzało,tak bardzo-do kresu wytrzymałości to wyprowadze się jeszcze niewiem dokąd?Każdy by tak chciał,ale co dwudziestemu się to udaje.Patrze za okno i rzeczywiście widzę to co widzę.Piękny dzień sie zanosi.Przypadkim obejrzałam jak zapowiadali prognoze pogody,ma być tak pięknie przez kilka najbliższych dni.I niech będzie…W związku z tą pogodą ile ludzi zarobi pieniądze.W ogrodzie trzeba coś posiać,aby cieszyło oczy przez całe lato.Posiedzieć przy dobrej kiełbasce trzeba mieć dobry sprzęt.Może nowy stolik,albo krzesełko.Można by było wymieniać te cholerne sprzęty,bo tyle tego jest,że w tym roku nic nowego nie dokupię i tym samym nie dam nikomu zarobić.Reszte wykonam własnoręcznie.Oczywiście jak będzie mi się chciało to wszystko zrobić,zawsze się chciało,ale człowiek co roku starszy i mogą być problemy.Przydałyby sie jakieś nowe rabatki kwiatów,ale grasują u mnie obce kociska i wygrzebują wszystko co popadnie.Mam już dość z nimi walki i nie będe się starać jak zwykle.Widać natura wie co robi,a z nią jesteśmy bez szans.
Komentarze
Prześlij komentarz