Długo trzeba by było się zastanawiać, czy warto być człowiekiem cierpliwym?
-Pewnie warto, ale po co to komu? Jak można szybciej, łatwiej, na skróty. Nikt nigdy nie zastanawiał się nad tym czy gdybyśmy poczekali z czymś do następnego dnia, to czy, wszystko potoczyłoby się inaczej? Zapewne wszystko by było już inaczej!
Przeżywając coś w biegu, w silnym stresie, w emocjach, zapominamy o Bożym świecie. Nie mamy czasu na przemyślenia, bo coś nas goni, dogania, pogania. Może jednak coś wyda się lepsze, ciekawsze, inne od tego co już przeżyliśmy dawniej? - Wszystko toczy się teraz tak szybko, tysiące informacji każdego dnia, z siłą wodospadu dociera do nas i dusi. To z telewizja, to radioodbiornik, lub internet. Jest tego spory nadmiar, nasz mózg nie nadąża za ilością wydarzeń z całego świata. Brak cierpliwości, powoduje poczucie bezsilności, a w rezultacie nic nie daje, albo powoli zabija.
Zamykamy się jak żółw w swojej skorupie i z czasem , przyjmujemy tylko to co chcemy, bo brak nam cierpliwości . Za długi tekst, za długi sms od przyjaciela, za dużo fotek ktoś bliski przesłał na e-mail. Nie chce nam się wszystkiego otwierać, bo komputer wolno chodzi, bo coś innego w jednym momencie zaintrygowało. Denerwujemy się wtedy i stajemy agresywni. Bliscy nie są nam potrzebni, bo czasem we wszystkim przeszkadzają. Mówią nam ,abyśmy się nie denerwowali, bo jutro też jest dzień. Nas to nie obchodzi, my chcemy już ,natychmiast, teraz! - Brak nam ludzkiej wyobraźni, bo szacunek do otoczenia, gdzieś się zatracił, umknął. Brak cierpliwości nie powróci tak jak nas opuścił. Musimy pracować nad tym , starać się każdego dnia . Jedziemy samochodem, jest niewielki korek, a nam siada cały organizm. Przeklinamy cały świat, tylko dlatego, że pięć minut dłużej stoimy w tym samym miejscu. Potem okazuje się, że nie było to, nawet pięć, złamanych minut tylko trzy.
Nie spoglądamy na zegarek, bo samo spoglądanie nas denerwuje. Wszystko nas denerwuje, ale... ;Jutro Wigilia, dla większości wolny czas, można dłużej poleżeć w łóżku, przytulić się do bliskiej osoby, którą cały rok wyprowadzamy z równowagi. Możemy wyjść z psem na spacer, lub pomóc ubierać choinkę. Jeśli mamy już choinkę ubraną ,zróbmy sobie gorącą, pachnącą kąpiel. Na pewno wtedy posiedzimy dłużej w wannie, aż woda wystygnie -cierpliwie, ale zawsze możemy dolać wrzątku. Nie oglądajmy reklam ,zatruwają mózg i sny mamy po nich obłędne. Wszystko w głowie się miesza i tracimy orientację w terenie. Wydaje nam się, że jesteśmy kimś innym, kimś kto reklamuje drogie auto lub diamenty.hehe! Zostańmy i chciejmy zostać sobą ,bo warto.
Nie udawajmy kogoś kim nie jesteśmy. Cierpliwości można nauczyć się w każdym wieku-tylko trzeba chcieć. Może nam w tym pomóc mądry partner lub najlepsza przyjaciółka. Słuchajmy co mówią inni, często nas męczą, ale to tylko, tak nam się wydaje. Oni chcą dla nas dobrze, widzą jak nie odbieramy telefonu od znajomej, która wiemy, że będzie długo z nami rozmawiać. Nauczmy się reagować i wymawiać magiczne słowo NIE. Jutro w Wigilię nikomu nie odmawiajmy miłych słów, gestów i cierpliwości. Chociaż raz w roku, -to zawsze coś. Cytat z książki Baltasara Gracjana”Sztuka doczesnej mądrości”: “… Naucz się czekać.To cecha wielkiej duszy obdarzonej głębokimi rezerwami cierpliwości. Nigdy się nie śpiesz i nigdy nie poddawaj się swoim emocjom. Panuj nad sobą ,a będziesz panował nad innymi…”.do jutra …
Komentarze
Prześlij komentarz