Jest mi już wszystko jedno, jestem kobietą po przejściach, z ogromnym potencjałem emocjonalnym, doświadczeniem i honorem- szkoda tylko, że musiałam przeżyć pół wieku, by do tego dojść. Wszystkiemu winny był kościół katolicki, który wywarł ogromny nacisk na moje koleje losu. Podporządkowanie się jemu, chujowi, bez ogródek, bez wątpliwości, bo co na to spowiednik, co przyjaciółka, która wzięła ślub z idiotą tylko po to, by zabłyszczeć obrączką.
To ogromny wpływ wiary, chrześcijaństwa i rola kościoła w naszym kraju zaznaczyły teren, który służył mężczyznom do ochoczego i bez żadnej odpowiedzialności przekraczania. To oni korzystając z prostytutek, dziwek i wróżek mogli bezkarnie brać z życia to, co chcieli. Kobieta tylko mogła patrzeć, słuchać i wykonywać polecenia jego- pana, władcy, palanta, cwaniaka i drania.
Nawet ponad stuletnie praktyki wyborcze niczego tu nie zmieniły, nie wniosły nic istotnego do życia kobiet, to one wciąż zapatrzone w lokalny ołtarz, zasłuchane w klesze opowieści, godnie i z wdzięcznością wykonywały swoje rodzicielskie zadania. On wrócił i pobrykał tam, gdzie chciał, ona zachwiana emocjonalnie, wyczerpana do granic wytrzymałości, wyznała grzechy i znów poczuła ulgę, ale co to za ulga, gdy musisz trwać w tym, co cię rani, zabija i tłamsi.
Masz urodzić dziecko, bo partia tak uważa, bo partia, a raczej stary cap, widzi to tak, a nie inaczej. Na szczęście nie mam z tym nic wspólnego, nie muszę się zabezpieczać, bo on tego nie robi, bo on ma zjebaną wątrobę od wódy, a ja jestem zdrowa, bo taką mnie wybrał, bo chciał mieć zdrową babę, by zapierdalała koło niego, by spełniała jego zwidy i mrzonki.
My kobiety mało się szanujemy, rzadko kiedy zauważamy swoje potrzeby, twierdzimy, że to tylko chwilowe, że za moment damy mu w kość, ale wtedy jest już za późno, poukładany przez lata świat, ulega zniszczeniu. Nie chciałyśmy urodzić kolejnego dziecka, bo tak czułyśmy[ to się czuje, stary pierdzielu jebaniutki]
Kobieta czuje takie rzeczy, ale skąd ty możesz to wiedzieć, nawet nie spojrzałbyś na wystającą główkę, wydobywającą się w ogromnych bólach z tejże delikatnej, bezsilnej czasem kobiety. To nasze dupy, nasze macice, pochwy i cycki i wara tobie Jarosławie i wszystkim podobnie myślącym!!! Ja już mam te wszystkie kłopotliwe momenty za sobą, ale co z młodymi, subtelnymi, niekoniecznie wykształconymi kobietami, brak dostępu do cywilizowanego ginekologa, brak dostępu do środków antykoncepcyjnych, więc co? Dramaty, tragedie, a w rezultacie -domowej roboty skrobanki, martwe nowonarodzone ciała zakopane pod oknem w ogródku, porządnie ukryte, by żaden kundel nie chodził z nóżką dziecinki po wiosce. Tego chcecie kanalie? {pisane w emocjach po sejmowych krzykach}
Komentarze
Prześlij komentarz