Kwiecień-plecień.





Stało się, w końcu mamy przedsmak wiosny, dzień powitał nas słońcem i lekką mgiełką nad pobliską Utratą. 

 Gdzieniegdzie widać zbłąkane czaple, żurawie i oznajmiające ciepłą porę roku, bociany. Beznadziejne sroki, trzeszczące i wkurzające do granic wytrzymałości. Jak też synogarlice [ odmiana gołębia] gruchające szczególnie nad ranem, gdy smacznie śpisz.


 W przydrożnych kanałkach widoczne skrzeki, z których za kilkanaście dni wylęgną się setki, a może i tysiące żab. Na drzewie robotnik nad robotnikami, ekspert od stukania czyli dzięcioł. Zobaczywszy mnie z góry, przestał walić dziobem w korę i schował się za gałąź, myślał, że go nie zobaczę.


 Wpatrywałam się jeszcze dość długo, ale stwierdziłam, że ma coś pilnego do wykonania i odeszłam w swoim kierunku. 

 Powietrze już przyjemne i chce się rzec- rozpływające się w ustach, lekki wiaterek zapowiadający wiosenny deszczyk lub inne zjawiska, kojarzone właśnie z miesiącem kwietniem. W ogrodzie praca pełną parą, pierwsze zasiewy, początki tego, co za moment rozkwitnie i ucieszy. Wysiałam nasturcję, aksamitki i lwie paszcze. Te niezwykłe kwiatuszki, cieszą oko przez całe lato, barwne i zjawiskowe- warto je mieć blisko siebie. W domowych doniczkach wysiałam zioła, pora, czosnek niedźwiedzi, pomidory i zebrane jesienią liliowce. 

 Rozrósł się pięknie wsadzony kilka tygodni temu czosnek i imbir- pierwszy raz wsadziłam do doniczki imbir, no i muszę przyznać, że cieszy oko. Co dalej z nim będzie okaże się po przenosinach do ogrodu, ale mam nadzieję, że uprawy będą udane. Każdy promień słońca cieszy, każdy rozkwitający krzewik, drzewo czy tulipan daje nadzieję i ogromne pokłady radości.

 

 SONY DSC

Osobisty kot ,,Magister” uznał, że najlepiej będzie mu na zewnątrz, zjada grzecznie posiłki w domu [ to z racji hulaszczych podchodów innych rudych, kosmatych i łaciatych wyżeraczy cudzej karmy] Czasem dochodzi do głośnego ,,mordobicia”, ale natura rządzi się swoimi prawami- co widać od lewa do prawa, na dole i na górze…To tyle na dziś, życzę dobrego Prima Aprilis – dajcie sobie upust w tym i owym

Komentarze