W latach, gdy pokazywano kolejne odcinki serialu, przeżyłam rozwód, śmierć rodziców, przeprowadzkę, podróże na koniec świata i dorastanie dzieci. Nie interesowała mnie telewizja, a jeśli już to podboje kulinarne na światowym poziomie czy filmy o życiu ptaków, zwierząt czy roślin. Wtedy serial komediowo obyczajowy, rodzimej produkcji pt; Ranczo traktowałam jak kolejny tasiemiec, który pożera miliony. {fotka jest przypadkowa, jak wiele innych}
Teraz, po latach, w totalnym spokoju, w ciszy i skupieniu mogę pochylić się nad serialem inaczej, spojrzeć z innej, szerszej perspektywy. Wtedy, gdy w jakiś sposób wpadł mi wspomniany serial, gdy oglądając go w towarzystwie mieszkańców wsi zauważyłam, że ci mają z serialu niezły ubaw. Widziałam jak drwią z postaci, jak szydzą sytuacją, która przerosła prostego, wiejskiego grajka jak również wilkowyjskiego proboszcza i wójta.
Fakt, że pochodzę ze wsi, ale jakiś czas przebywałam w warunkach dość szczególnych, niczego nie tłumaczy. Mieszkańców wsi niesamowicie bawił ten serial, a ja widzę teraz, że to dramat, że to koszmarny obraz polskiej wsi, społeczeństwa – upadek wszelkich tradycji i wysoko postawionej Jej, moralności. Pokazywany obecnie w TVP na ,,jedynce” zamiast zwiotczałej i smrodliwej telewizji {jednej i drugiej} śniadaniowej, oglądany przeze mnie serial, nakreśla nową rzeczywistość, upewnia w kwestii zachowań ludzkich i daje realną odpowiedź na pytanie- do czego zmierza społeczeństwo? {błyskotki Pietrka, buta wójta, zakłamanie, fałszowanie rzeczywistości, nałogi, permanentne zdrady i afery} Nie mnie oceniać bardzo wysoki poziom serialu, wiele nagród utwierdziło, że serial miał świetny przekaz, ale czy ten trafił tam, gdzie powinien? Zresztą, czy to teraz ważne? Ważne, by kasa na mamrota była, by serialowy Pietrek dał show, by w sklepiku kupić ,,na zeszyt” by żyć w zgodzie z proboszczem, wójtem, wbrew swoim poglądom. Tak sobie teraz myślę- niczego i nikogo mi nie żal, naród jeszcze nie dorósł do demokracji, cywilizacji i do prawa posiadania wyborów. Szybka kasa, numerek, sen…auto, żarcie, relaks…jprdl…
Dzisiejszy odcinek pt; ,,Istotny dysonans” jak również wszystkie dotychczasowe wprawiły mnie w pewien niezwykły proces szukania dalszych inspiracji wśród narodu. Nasuwa się cała masa treści, która jak ulał pasuje do mieszkańców podobnych wiosek, ale też niewielkich miasteczek, oto kilka z nich; ,,kurwa kurwie łba nie urwie” ,,Miałeś chamie złoty róg” Daj chamowi rękę, to cię za łokieć chwyci” ,,Poznać chama po yellow Bahama” i na koniec sama słodycz- ,, Głaszcz chama, to cię kopnie. Kopnij chama, to cię pogłaszcze”…
Komentarze
Prześlij komentarz