AC/DC moja muza.





Jak podaje wszystkowiedzący internet zespół powstał w 1973 roku w Australii. Jeśli zależy wam na informacjach i o tym wszystkim, co z AC/DC związane zapewne posiadacie mnóstwo informacji ze swoich źródeł. Jednak w internecie pojawia się sporo nowych i ciekawych informacji, nowych kawałków w zaskakujących aranżacjach, a  tym samym w niesamowitym wykonaniu. Wszystko zaczęło się dawno temu, wydawać by się mogło, że zapomnieliśmy, przestaliśmy słuchać. Nic bardziej mylnego- jeśli Coś jest niezwykle dobre, to trwa, udziela się młodszym pokoleniom i skłania do refleksji. 

 

Pierwszy raz muzykę AC/DC usłyszałam w szkole podstawowej, pewnie była to piąta klasa [jakiś 1977 czy 78] trochę późno, ale jakie wtedy mieliśmy szanse? Na podwarszawskiej wiosce, był geesowski sklep, sołtys i remiza. Muzyki słuchało się z radioodbiorników i nie było to wcale radio, które puszczało zachodnie kawałki czy też australijskie hity, a rodzime, nostalgiczne czy powojenne utwory. Polska żyła komuną, odbierała to, co partia widziała za słuszne, karmiła Foggiem i piosenką żołnierską- głównie w języku Władimira czy Saszy. 

 

Obecnie posiadamy dostęp do wszystkich typów, rodzajów i stylów muzyki na wszelakich platformach streamingowych( zapomnieliśmy o płytach vinylowych, cd’kach czy kasetach – o szpulakach nie wspomniawszy). Zachłysnęliśmy się ,,węglami” ,,koksami” ,,paulami” i wydmuszkami, które to dzięki ,,dobrej władzy” rozpanoszyły się na wszelkich scenach. Jednak temat pozostawię na inny wpis, dziś zajmę się moim ulubionym zespołem czyli AC/DC- mam świadomość tego, że można o Nich pisać bez końca, więc skupię się na kilku zdaniach, które dla mnie są istotne i dają ogromną radość. 

 

Miałam to wielkie szczęście, że przyszłam na świat w bardzo ciekawych muzycznie czasach. Bardzo szybko zaczęłam słuchać, raczej wsłuchiwać się w dźwięki i brzmienie [ języka obcego nauczano wtedy, ale nie był to ten, w którym śpiewał AC/DC ale już niebawem dzięki wodzoowi on wróci do szkoły] Pożyczałam kasety od kolegi z klasy [wspominałam tu o nim- jego ojciec był kierowcą TiRa i zwoził perełki…tak, dla mnie były to perły ] Taką kasetę wkładało się w małego Grundiga i poszły konie po betonie… Po co spać, jak można słuchać muzyki, tym bardziej, że była ona wtedy nieosiągalna, wręcz zabroniona.

 

Teraz po latach, stosy kaset, płyt i szpulek czeka na moment, gdy radio znów zacznie grać – może nie Fogga, ale Apel Jasnogórski czy Toruński. Marne czasy nastały, smutni ludzie i próżny świat. Kto teraz potrafi robić taką muzę? Jest jeden, niemiecki zespół, który daje czadu, który warto zobaczyć [mojej wnuczce Tosi 6 lat, bardzo podobał się utwór “Sechnsucht”] To Rammstein i jego ,,Deutchland” i nie tylko. Co do AC/DC to wszystkie kawałki mogę słuchać bez końca, wszystkie posiadają pewien przekaz i kreatywność myślenia. Kościół katolicki twierdzi, że to szatan, że głośno i demoralizująco, ja sądzę, że to muzyka, która kształtuje człowieka. 

 

Miałam również okazję być na ich koncercie w Warszawie https://www.youtube.com/watch?v=Jiia_5WFmjc , te tłumy, ten zachwyt i emocje. Tam nikt nikomu niczego nie sugerował, do niczego złego nie namawiał. To tylko muzyka i aż muzyka. … a moja mencizna dostąpił większego muzycznego doznania w 2001 roku w Pradze : przed Ac DC supportem był mało znany wtedy Rammstein, z płonącym na scenie Lindemanem … dla ciekawskich : https://www.youtube.com/watch?v=kS7tOs9PMWA, oraz https://www.youtube.com/watch?v=XI_21Q8_WJ8

 

Komentarze