Ostra intoksykacja…





Inaczej- zespół abstynencyjny…brr; odstawienny.  - Bohdan T. Woronowicz. w książce; ,,Uzależnienia”…,,Geneza, terapia, powrót do zdrowia” pisze; rozdział 41- ,,Napoje energetyzujące i inne ,,dopalacze”…unormowania prawne, przeciwdziałanie  narkomanii, patologiczny hazard, uzależnienia od komputera i Internetu [siecioholizm], zaburzenia odżywiania się [ zaburzenia łaknienia], Kupnoholizm [ uzależnienia od zakupów]   

 

Mówimy tak, a działamy inaczej. Człowiek jako wartość dawno stracił znaczenie, teraz do krwiobiegu użyto wszelkiego rodzaju ,,popychaczy” takich serialowych ,,Czerepachów” Już nie sama chemia szkodzi, teraz toksyczny jest człowiek, ten ze skóry i kości. Już nie związki i substancje, ale działania służące dopchania się do koryta, do prestiżowej funkcji czy też do momentu dojebania innym. 

 

Teraz nowe auto, kiecka czy wielofunkcyjny mikser stał się bożyszcze wielu. Diabłu duszę oddamy, najbliższą osobę sprzedamy, by tylko móc stanąć ciut  wyżej. Nieważne z jakim skutkiem i smakiem, ale ważne, by nażreć się do syta, poudawać mądrzejszego niż się jest i wypuścić gaz nagromadzony przez tydzień. Wspomnianą książkę polecam, bo w niej masa informacji o nas samych, o naszych odlotach, naleciałościach i próżniactwach. Zapomniałam, że teraz ogląda się obrazki, a w owej i wspomnianej takowych brak. 

 

E tam! teraz musimy być ,,na topie” co to oznacza? A no to, że jak małpy w ZOO chcemy upodobnić się do ogółu, mieć talent, poczucie gustu i smaku. Tyle, że z ogładą i szacunkiem do samych siebie nie ma to nic wspólnego- nie wspomnę nawet o respektowaniu innych często bardzo bliskich osób. Piję, bo wypada, gadam głupoty, bo znajomi ode mnie tego wymagają, robię z siebie durnia, bo to się opłaca. Człowiek jako wartość! tylko dla kogo ta wartość jest ważna,  i ile warta?

 

Komentarze