Po szczepionce cd…{wpis 975}






Jak wspominałam trzy dni temu, dzielnie zniosłam podanie preparatu dającemu szanse na walkę z Covid-19. 

 

#Pulmonolog

 

#szczepimysię 

 

Tradycyjnie spadły na mnie wszystkie znane działania niepożądane; dreszcze, uczucie ogromnego zimna i wychłodzenia, wysoka gorączka, bóle stawów, mięśni i głowy. Ogólne zmęczenie to mało powiedziane- ja czułam się jakbym miała sto lat, dwie wojny za sobą i pobyt na bezludnej wyspie bez jedzenia i picia. Nie było widać na ramieniu obrzęku, ani zaczerwienienia, ale ręka ,,rwała” przez trzy dni i trzy noce. [temperatura z fotki, to tylko tyle, ale w moim przypadku- to, aż tyle] wieczorem była wyższa. Fotka pochodzi z czasu choroby czyli z lutego 2021, gdzie #Covid-19 dorwał mnie na dwa tygodnie, uwalił i zwalił z nóg. szczepmy się, póki czas. 

 

Największą udręką była chyba znana mi od lat,  bezsenność.  Na nic zdały się środki nasenne, jak również napary i ziołowe herbatki. Szlag trafił sen i wypoczynek- to były cztery dni wyjęte z osobistego kalendarza, dni i noce z ogromnym bólem, podobnym do tego, o którym pisałam w połowie lutego, gdy przechodziłam Covid-19. 

 

Złe samopoczucie to mało powiedziane, czułam się fatalnie. Nie mogłam się na niczym skupić, nawet Bee Gees czy ELO mnie denerwował. Miałam sińce pod oczami, jakbym upajała się ,,łyskaczem” przez tydzień. Skóra stała się sucha jak papier ścierny, a włosy- mało tego, że wychodzą garściami to są matowe i bez wyrazu.

 

Nie wszystko da się zwalić na pesel czy menopauzę, ani też na grzechy młodości czy na szaloną przeszłość. Każdy z nas miał swoje pięć minut i mógł się nieco zmęczyć, ale to nie powód, by teraz osiąść na laurach i stać się  ,,zawalidrogą” Powtarzam; badać się w porę! To moje motto- wiadomo, że każdy ma swój czas odejścia, ale cieszmy się każdą, zdrową chwilą, a o tych trudnych zapomnijmy{choć czasem trudno to domknąć w swojej historii}…

 

Na szczęście jest nowoczesna medycyna i zioła w ogrodzie, a wszystko razem powinno dać w końcu pozytywny rezultat. Pomału wraca apetyt i siły, jeszcze nie wsiadam na rower, bo zawroty głowy są dość poważne, ale zbiór kilku truskawek sprawia również ogromną radość. Zdałam sobie sprawę, że po raz drugi przeszłam Covid-19. Druga szczepionka w połowie lipca.

Komentarze