Delikatnie sprawę ujmując

    




O lojalności, wszelkich wątpliwościach i nadmiernym ,,buractwie narodowym” już wspominałam tu niejednokrotnie. Dziś przypomnę [ dla zasady], że  wszystkich wyznawców jedynej słusznej religii i matki partii , które to są  ściśle powiązane mackami dojnej zmiany, oraz związanych z nimi istot, brzydzę się jak śmierdzącego guana. Wszelkiej maści narodowców, szowinistycznych pochlebców i nietolerujących innych, ale podobnych z grupy krwi czy wzrostu – uprzedzam, że dziękuję za wspólne spotkania, kawki, herbatki i pogaduszki. Dawno już stwierdziłam, że nadajemy na bardzo różnych falach, gadamy w innym języku i nie mamy nawet krzty tematu. Nie wzrusza mnie już upośledzone dziecię, ani też sposobność jakim ruchem i gestem porozumiewa się tegoż wspomnianego ręka, mózg czy napięcie związane z emocjami. {cudnie odniósł się były minister spraw zagranicznych Dariusz Rosati- w dzisiejszym wystąpieniu w Sejmie} Oczywiście była mowa o sprawach oczywistych i obecnych, ale większość ma z tym problem. 

 

Lojalność jest dla mnie wyznacznikiem, łącznikiem i wspólnym mianownikiem we wszystkich moich działaniach. Ośmielę się wspomnieć, że zerwałam ze wszystkim, co ogłupiało od wieków, szydziło z potknięć jak również z tych, którzy w zamian za podporządkowanie i przynależność obiecywali ,,życie wieczne” Dzięki świadomej i odpowiedzialnej decyzji jaką było opuszczenie moich kont na wielu portalach społecznościowych, uwolniłam się od pseudo Polaków zza oceanu, wszelkiej maści upiorów w sutannach, którzy podawali konta, by wspomóc niby biednych, odrzuconych i chorych. Nie kumam się z tropicielami stereotypizacji, spirali deeskalacji i ogólnemu słyszeniu. Żyję tu i teraz, nigdy dotąd nie żyłam takim oddechem i asertywnością. 

 

…,,Róż, to stan umysłu” czy kocham pszczoły, albo jestem ECO!!! zakrawa na zamaszystą hipokryzję z nutką zatracenia się na dobre.Hehe! jasne…{zrobić super focię, przesłać nić porozumienia czy podporządkować sobie grupę osób}

 

Kim są osoby, które wszem i wobec oceniają? Kim są znani i lubiani, którzy fotką z jeszcze bardziej kimś znanym,  robią internetowy dym? Wszelkiej maści ideologie, które z definicją tejże nie mają nic wspólnego. Hołdujesz w necie LGBT, a tak na serio utopił byś tego, co uprawia miłość inaczej niż ty. Używając miecza, udając rycerza walczysz! tylko z kim? o co? Tu i teraz stwierdzam fakt; Tych i podobnych nie przyjmuję, nie zatrzymuję się na ich widok, nie kontaktuję- do czasu, aż przejrzą na oczy, aż zejdą na ziemię. {dla wtajemniczonych podsuwam podpowiedz} też byłam zdesperowana moralnie, religijnie i poglądowo, ale zbadał mnie odpowiedni lekarz i ozdrowiałam- bez cudów i słonego za ich moc, płacenia. 

 

Reasumując; kato – zakłamanych żurnalistów spuszczam w klozecie, a tych lokalnych przeżuwam niczym balonówę w podstawówce; Ot, całe wszem i wobec tych, tamtych i pozostałych oszołomów. {jakiś czas temu, panienka- zza klasztornej kurtyny prosiła o jałmużnę na jej dalsze osiągnięcia kunsztu pisarskiego. Na chuj się zdały umizgi i procesy porozumiewawczo- biznesowe. Szkoda kasy na te czy inne uzurpowane felietony, książki czy wspominki- tu liczą się fakty. {a propos książki- wydała jedną, teraz drugą- obecnie wydawcy trzymają sztamę z kk, choć na szczęście nie wszyscy} Teraz, po latach wiem, że nie warto było tracić czasu na stęchłe truchła, na obumarłe osobniki, przynoszące same problemy. Ktoś szepnie;- życie! Zofia…życie! a ja mu na to; oddal się, odsuń się, zostaw mnie, idź w swoją stronę! Radź sobie sam! Wybaw się sam, pozwól sobie pomóc, tyle, że już beze mnie! 

 

Na samiutki koniec wpisu, polecam dzisiejszą ,,Gazetę Wyborczą” [mam prenumeratę w telefonie i na kompie] szczególnie artykuł ,,Mamy pandemię niegrzecznych dzieci? Jakie są przyczyny zaburzeń zachowania” Jakiś czas wspomniałam o tym, ale przeszło bez echa.

Komentarze