Godzina dla Ziemi 2022. już wkrótce, jutro 26 marca - start o 20.30. I tyle w temacie ochrony naszej przyszłości, a raczej przyszłości planety, na której żyjemy. Wydawać może się wielu, że skoro zgaszą na godzinę światło, gdy zrobią efektowne fotki z tego wydarzenia i wrzucą je na wszelkie, dostępne portale społecznościowe, to uważają, że sprawa jest załatwiona. Razem dla naszej planety- matki, ale czy razem, w dobrej wierze, z uwagą i konsekwencjami?
Czy wystarczy zrobić to, bo tak robi większość? A może posunąć się ciut dalej i uporządkować swój dom, obejście, pobliski las, przyjrzeć się wodzie w leśnym potoku i zrobić hallo...? Jeść mniej przetworzonej żywności, mniej tej z odległych zakątków? { kawa, przyprawy- nie sposób bez nich żyć- wiem, o czym mowa, ale po kolei} Zacznijmy od małych kroczków, niczym dziecko rozpoczynające swe pierwsze spacery.
{tu, do strumyku, dodano chemii z lokalnej przetwórni]Plastikowe butelki da się wykorzystać do ponownego ich napełnienia {pojawiły się na polskim rynku firmy, które nalewają szampon, płyn do kąpieli czy odmierzają krem do twarzy czy inne specyfiki, ale jest to na etapie wstępnym, powiedziałabym doświadczalnym, ale jest}.Buteleczki, pojemniczki można użyć do ponownego ich zaistnienia, a to za sprawą metod dekoracyjnych. Sami w ten sposób zmusimy producentów do tworzenia innych, bardziej przyjaznych środowisku opakowań.
Po raz kolejny poruszę problem plastikowych {jednak mimo wszystko to plastik} kwiatów, jajek, baranków, zajączków, koszyczków, dodatków i całej masy, a raczej milionów ton wyrzuconych za jakiś czas do oceanu, morza, rzeki, jeziora, stawu czy potoku, który spełnia latem wiele funkcji orzeźwiająco- pobudzających zmysły. Czy te wszystkie badziewiaste stwory muszą koniecznie znaleźć się w naszym życiu? A może powiedzieć STOP! i zrobić coś samemu z kolorowego papieru, siana, tkaniny ze starej sukienki, z drewienka znalezionego w ogródku czy patyczków i krepiny? Czy musimy, jak wszyscy!!! kupować plastik? na cmentarz, bo ładniej, bo rodzina pochwali, bo kuzyn podziękuje, bo znajomy się zatrzyma? i nic.
Może czas zacząć od nas samych? Owszem, zgasić to światło w sobotni wieczór, ale świadomie, z całą odpowiedzialnością za świat, za przyszłość naszych wnuków i kolejnych pokoleń. Zostawmy po sobie porządek, a nie miliony rozanielonych fotek na portalach społecznościowych. Pozostawmy zdrowy świat, zdrową trawę, urokliwy pejzaż i odważne podejście do Matki-Ziemi, do Jej komfortu i lekkości, bez metali ciężkich po jednorazowych pieluchach czy spalin z mega turbin, kolorowych maszyn z mocą.
Nawet, gdyby miała przeczytać to jedna osoba, to uwierzcie mi- warto! Ta jedna może uczynić więcej niż tysiące innych, ale to już na inny wpis. Mimo wszystko, dziękuję za czytanie mojego bloga. Nie jest źle, gdyby tak było z tym, o czym mowa w tekście, to już widzę światełko w tunelu, a i planeta byłaby bardzoooo szczęśliwa! Wyłączcie te światełka w sobotę i bądźcie sobą, ale pomyślcie też o tych, którym przyjdzie żyć za sto czy dwieście lat? Chociaż nie aż tak daleko Zofffia- skup się na tym, co jest, kochamy bliskich? więc zróbmy coś dla nich, skoro im tak ciężko pojąć temat.
Komentarze
Prześlij komentarz