Wiadomym jest, że większość mieszkańców miasta nad Utratą, obejrzała serial ,,Ranczo'' w swoim czasie. Były to lata 2006-2008 i późniejsze, gdyż serial nagrywano z niewielką przerwą, na co składało się kilka {10 } sezonów. Pierwszy odcinek wyemitowano 5 marca 2006, a ostatni 27 listopada 2016 { dzięki wujku G..}
Niestety, tak się stało w moim życiu prywatnym, że nie oglądałam serialu wtedy, gdy pokazywała go TVP. Byłam zajęta czymś zupełnie innym, a szkoda. Jednak po latach, gdy znów zamieszkałam na wsi, odzyskałam widoki rozległych pól i łąk, ciekawość i upór wszedł odważnym krokiem na moje saloony, wpadł mi w oko serial ,,Ranczo'' Radość z oglądania trwa...za każdym razem, serial odnosi u mnie sukces. W każdym odcinku widzę kogoś innego, za każdym razem odtwórcy przekazują mi coś innego, dają przykład, to znów przyciągają moją uwagę czymś zaskakującym, nowym. Chyba każdy z nas, znalazł siebie w serialu? Choćby cząstkę siebie...
Obejrzałam jeden raz, potem znów, a z czasem znalazłam serial na platformie Netflix i znów, od początku do końca, powoli, ze zrozumieniem i ogromnym szacunkiem dla Twórcy programu, całej obsady aktorów i wszystkich tych, którzy dorzucili swój - nawet najmniejszy kamyczek.
Błonie ma proboszcza, ma lokalną władzę, ma biznesmenów, wykonawców, niejedną knajpę i sporo ławeczek. Posiada banki, sklepy, pewnie jakieś mało znane ,,pierogarnie'' również. Browar jest, przychodnia zdrowia również, aptek też nie brakuje. Dodam, że kościoły są dwa, a nawet cztery { licząc ten Starokatolicki Mariawitów i Sala Królestwa Świadków Jehowy w Witanowie} Pozostańmy jednak przy tym, co istotne dla miasta i jego mieszkańców.
Mimo napominania z ambony, mieszkańcy Błonia nakręcają się, napinają i pokrzykują na siebie wzajemnie {na portalach społecznościowych i nie tylko}.
Niby wszystko mamy pod ręką. Mamy zadbane parki z ławeczkami, kilka ścieżek rowerowych {tych zawsze dla cyklistów będzie mało} Mamy markety, a w nich mnóstwo towarów, kilka aptek, kwiaciarni, piekarni i miejsc, dokąd można wybrać się na niedzielny obiad. Ktoś dopowie; szlag trafił taką władzę! ławki zajęte przez Solejuka i Pietrka, a w parku słychać inny niż polski język. Hola! Nic w naszym życiu nie jest dane na zawsze, nawet władza.
Jestem pod ogromnym wrażeniem serialu, choć minęło tyle lat, serialowa fabuła ma się niezwykle dobrze. W każdym niemal miasteczku jest ta atmosfera z ,,Rancza'' jest jakiś zakonnik, do którego po mężowskiej zdradzie pędzi porzucona, w nadziei olśnienia i kary boskiej dla sprzeniewiercy. Jest ,,Wójt'' który pochyli się lub nie, nad przyznaniem dachu nad głową, zerknie na plany ,,Wilkowyj'' i nie tylko. Jednak, postaw się w jego sytuacji, oceń tak, by wszystkim mieszkańcom żyło się tak, jak chcieli by żyć.
Mamy piękny, nowoczesny basen, ale mieszkańcy krzyczą o obwodnicę. A może by tak znaleźli rozwiazanie w samych sobie; jeden samochód na dom, nie więcej. Co, wstyd podjechać na niedzielną sumę dostawczakiem? A tyle się mówi o ekologii. Może warto zamknąć na wieki temat i przesiąść się do nowych autobusów, które kursują od rana do nocy w naszej gminie? Wtedy i obwodnica byłaby zbędna, nowy peron pod Rokitnem i setki innych projektów. Nakręcamy się, buntujemy się, bombardujemy czym się tylko da, a może warto złożyć broń i stonować swoje często wybujałe ambicyjki? Co kraj to obyczaj, ale to nie znaczy, że musimy mieć u siebie Piątą Aleję czy Plac Pigalle.
Komentarze
Prześlij komentarz