.
..O kim mowa? - o wodzie. Tej za darmo, z nieba. Zanim odkręcisz kurek, czekasz i patrzysz w kran- niecierpliwisz się, że leci zimna wtedy, gdy ty potrzebujesz ciepłej wody. Złap tę zimną i wykorzystaj do podlania roślin domowych, do opłukania owoców czy rąk. Kolejne oszczędności uzyskasz biorąc szybki prysznic - dochodzenia typu; kiedyś się nie myli i żyli czy częste życie skraca życie! włóż między bajki. Myj się, bo warto dbać o higienę, ale też bez przesady.
Nie muszę chyba przypominać o myciu zębów, o ich dbaniu w każdym wieku. Tu wystarczy zaledwie szklanka wody, a nie ciągły strumień, bo stać nas! To nie chodzi o to, że nas stać czy nie, ale o świadome zużycie wody. O zmywarkach wiedzą sporo ich właściciele i o tym, że te są nowoczesne i ekonomiczne. Pobierają niewielką ilość cennej wody i tą myją wszystko dokładnie, więc zmywarka sama w sobie to słuszne rozwiązanie dla człowieka. Więcej zużywa ten, kto myje swoje talerze i kubki pod bieżącą wodą, ale to już nie moja sprawa.
Pranie w nowoczesnej pralce jest doskonałym rozwiązaniem. Ponad wiek temu praczki nad rzeką kotłowały ciuchy na tarach, często bez użycia detergentów, ale pracą i siłą rąk. Obecnie pralka pochłania prąd, mniejsze niż jeszcze dwie dekady wstecz, ilości wody i wszelkiego rodzaju chemiczne produkty, które lądują często do wód gruntowych. Funkcjonują jeszcze tzw. stare przerabiane szamba, a w nich sączki którymi cały domowy syf wchłaniany jest do wspomnianych wód gruntowych. Nie chcę myśleć nawet o tym, że wnuki tych ,,pomysłowych drani'' będą pić wodę z lokalnej studni. Udowodniono, że chemia gospodarcza truje środowisko. Patrz czym sprzątasz; użyj octu, cytryny czy sody.
Warto przyjrzeć się domowej sieci wodociągowej, tym wszystkim rurkom i pokrętłom. Czy nie kapie woda {takie ciągłe kapanie też pochłania spore ilości wody miesięcznie, a to tylko na oko- kropelki}
W końcu; oszczędzaj wodę patrząc w niebo. To skarb, który nic nie kosztuje, leci wprost z chmury. Wystarczy tylko, że pod rynnę podstawisz pojemnik i masz wodę do wszystkiego. Pamiętaj! taka deszczówka to złoty środek dla naszych włosów, skomplikowane, bo musisz podgrzać w garnku. Jednak to tylko chwila, a włosy odwdzięczą się cudownym połyskiem i nie tylko. Naukowcy dowiedli, że woda deszczowa ma bardzo dobre właściwości i nadaje się do prania w pralkach. Jak to wszystko poukładać, by wykorzystać wodę do oporu, ano pożyć jeszcze i poobserwować to, z czym przyszło nam się zmierzyć.
Jeśli mowa o wykorzystaniu deszczówki to zapewniam, że warto to robić. Z czystym sumieniem ponieważ; nic nas nie kosztuje, leci do woli, ile uda nam się złapać do pojemników. W czasie suszy zasilimy nią nasze rośliny. Taka ,,odstana'' woda świetnie nadaje się pod nasze ogrodowe uprawy np. pomidorów, które nie przepadają za lodowatą kranówą. Taką wodę warto mieć na letni czas, łapać w co się tylko da, a zapewniam - przyda się bardziej niż myślicie.
To nic nie kosztuje, a jak cieszy. Chyba, że zakładamy sobie własne zestawy do zbierania deszczówki. To koszt od tysiąca do kilkunastu, ale zapewniam, że warto zainwestować. Na początek popytać w stosownym urzędzie i wziąć sprawy w swoje ręce. Zainspirował mnie pan Bogdan z Błonia z ulicy Passowskiej, ma własnoręcznie zbudowany zestaw do łapania wody i przyznam, że dał mi sygnał do tego, by na poważnie podejść do całego przedsięwzięcia.
Komentarze
Prześlij komentarz