Samostanowienie.


Jeszcze goście nie wyjechali, jeszcze rosół pyka na kuchni, a na twarzach widać smutek i niepokój. Czym w dobie smartfonów, cyberprzestrzeni i dronów jesteśmy? Nie sposób się odezwać, by nie przerwać kłopotliwego milczenia, nie zaszkodzić. Nie lada gratka dla odważnych, bo tu walka idzie o wszystko, albo o nic. 

Jak zareagować, by nie zdenerwować wodza, przywódcę czy dobrego wujka. czym zaskoczyć, by udobruchać już i tak rozochocone towarzystwo. Co zrobić, by trwający od lat pokój, dalej cieszył? By nie zawieść, by oczarować, by wciąż zaskakiwać. 

Nić porozumienia rwie się co moment, zanika, to znów nabiera mocy. Autonomiczny świat, pozornie cieszy. Wymagamy od innych, nie dając nic w zamian. Pragniemy wolności, popadając wciąż w skrajności. Uzależniamy się od banków, szkół i religii, oczekując psychicznej równowagi i reakcji pojednawczych. 

Niepodległym być chcemy, nieskrępowanym i niezależnym, ale w fazie końcowej ledwie wiążemy koniec z końcem. Młodzi uzależnieni od starszych, a ci odwrotnie. Brakuje do dziesiątego, ktoś musi posiedzieć z małym dzieckiem, komuś nie chce się wyjść z domu, ale jest zmuszony- inaczej testament przepadnie...itd...Zwalamy na karb czasów, na nasze przepracowanie, ale prawda jest zupełnie inna.

Jesteśmy niewolnikami bliskich, przyjaciół, znajomych, instytucji czy wspomnianej religii. Udajemy, składamy obietnice i walimy na oślep. Może się uda, może i tym razem nasz opozycjonista  nic niepokojącego nie wyczuje? Damy radę, aby do końca imprezy, a potem znów trochę szarych dni, po których od nowa poznamy smak niezależności. 

A może nastała pora, by tym wszystkim oponentom i dysputantom powiedzieć STOP? Od dziś żyję na swój koszt, od teraz mam dość wszelkich zapomóg i ocen pod moim adresem. Jestem wolnym, niepodległym i odpowiedzialnym człowiekiem. Nie potrzeba mi kolejnej 14, 15 pensji, nie oczekuję jałmużny, a uczciwego dialogu, po którym nastąpi tak długo oczekiwana i wskazana cisza. Może to czas, by wyrzucić z siebie całą tę czarę goryczy, niedomówień i wszelkich niesnasek? Może czas, by powiedzieć całemu światu, co się o nim myśli?

,,Im bliżej jesteś prawdy, tym cichszy stajesz się w środku''. - Naval Ravikant. 

Komentarze

  1. Zabierają w ciszy, dają (ochłapy) głośno. Dla siebie są hojni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejny raz się sprawdza, zawiedzione zaufanie nie wraca. To jest jak rzeka, do której po raz drugi się nie wchodzi. Przeszło, minęło, odpłynęło...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz