Wykorzystać...siebie.




Jak na Obserwatora Świata przystało, z troską i uwagą przyglądam się temu, co ,, w trawie piszczy'', co dobrze by było zauważyć, lub też ocenić czy wiedzieć więcej niż inni. Kochamy bliskich, sprawiamy sobie przyjemności, podróżujemy, przyglądamy się światu z różnych perspektyw i stron. Lubimy zabłysnąć, sprawić, że koleżance opadnie szczęka, albo zdecyduje o wydaleniu nas z grona znajomych. Tylko dlatego, że chcemy więcej od życia.





Reguły wzajemności, nitki porozumienia czy zdecydowany obraz siebie- jak się ma w stosunku do obecnych parszywych czasów. Wszyscy chcemy coś sprzedać, stworzyć coś, co przyniesie zysk, popularność czy wyniesie nas na ołtarze. Od świtu po zmrok, prowadzimy walkę z samym sobą, oby wyszła fotka, oby ładna poza, oby jak najwięcej ,,lajków'' oby ruch w interesie, naszym interesie. 

Znawcy od marketingu, eksperci, których obecnie więcej niż hydraulików czy specjalistów od jakichkolwiek napraw, wiedzą o nas wszystko. Ci wspomniani eksperci wiedzą, co dla nas dobre, czego byśmy chcieli i czego oczekujemy. Jeśli mamy pasje i hobby, to oni już o tym wiedzą {czyżby z fb czy insta?} Jak hieny podsuwają pomysły, którymi chcą nas nakarmić, a swoje zarobić. 


Uprawiając wszelaki proces zabłyśnięcia i osiągnięcia szczytów marzeń, zapominamy o zasadach, o szacunku do samych siebie, dystansu do losu i swoich poczynań. Wszak nie możemy znać się na wszystkim, ale i też na niczym. Kłamiemy, stawiamy mury i udajemy, że wszystko jest w porządku. A tymczasem w ciszy domowego ogniska cierpimy, smucimy i zarzucamy kolejne sieci, niszcząc co się da i kogo się da. Wykorzystujemy siebie na maksa, tracąc czas na dogrywki i jednak spalone.



Pewna firma wydawnicza reklamuje się w taki sposób { ma do tego prawo} ,,Wydamy ci książkę, uzyskasz popularność, staniesz się sławny, zyskasz duże pieniądze...itd'' Jedna z pobliskich siłowni tłumaczy chętnym; ,,Przyjdź, zrobimy z tobą wszystko, byś uwierzył w siebie'' -to bez tego się nie da? Z lokalnych plakatów wynika, że, aby dostać dobrze płatną pracę; ,,Musisz nam zaufać, a my po stażu zaufamy [lub nie] tobie...'' Tak szybko dajemy wiarę w te wszystkie brednie, którymi karmią nas ,,eksperci'' i tym podobni. 


Starasz się, napinasz, rozkładasz ręce. Co masz zrobić, by inni cię zauważyli? - Takie brutalne czasy nastały,  że samego człowieka mało kto zauważa, chyba, że ,,coś znaczy'' mimo. że wcale nie napisał książki, nie namalował obrazu, nie przekazał wiedzy, do niczego sam nie doszedł, ale nakręcił głupkowaty filmik i pokazał go tym, dla których stał się hitem, jednak wcale nim nie był. Ot, taka polityka  manifestacji uczuć- dla jednych to COŚ, dla innych kicz i tego się trzymajmy. Za Młynarskim; ,,Róbmy swoje'' ale też  ceńmy się i szanujmy!!


Komentarze

  1. Zbyt mocno się staramy zostać zauważonymi, zapominając by po prostu być sobą.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz