#Wstajesziwiesz poniedziałek, 8.35. #TVN24 dr.Paweł Grzesiowski.
Tak jak wcześniej obiecałam, napiszę o tym, co mnie spotkało dalej, rozłożę nieszczęsnego wirusa na części. Dzień pierwszy był dramatyczny, nie spodziewałam się tak drastycznego poranka. Dziś czwarty dzień walki, kolejny dzień upiornej męki i udręki z silnym katarem, bólem gardła, mięśni, kości, głowy i jak to czasem się mówi ,,boli cały człowiek''. Naprzemiennie; boli staw biodrowy, za moment rwie cała noga, by za kilka minut bolała ręka i całe przedramię. Mega ból łazi po całej mnie, drażni, upadla i zniewala. Na całe szczęście mam coś, biorę te magiczne kapsułki, tabletki, saszetki i na jakiś czas mam chwile oddechu. Nienawidzę bólu, boję się go tak samo jak nieznanej ciemności czy tego, co pozostało w grobie po zmarłym.
Chwilami ból tak dokucza, że myślę o najgorszym, że to ,,coś'' chyba nadchodzi, bo nie sposób z tym wytrzymać. Są momenty, mimo, że w domu cieplutko, że ciało ubrane po nos- lód przeszywa od czubka nosa po pięty. Katar niczym strumień leje się bez końca, w gardle czuć potłuczone szkło, a ciało mówi za siebie. Leżę, nic nie czuję, momentami dopada ból jakby ktoś skopał, ktoś zrzucił ze skały. Brak apetytu, łaknienia i ochoty do życia. Jest marnie, jest beznadziejnie, ten wirus dopada w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Słaba odporność, stres, pośpiech, niedobory witamin, świeżego powietrza. Przecież ja TU wszystko mam, czego, a może; Co mi zaszkodziło? Fakt; stres jest domeną osób starszych, martwiących się o...to i tamto.
#Covid uszkadza nasz mózg, serce, nerki, wątrobę, powoduje zmiany krążenia tętniczego, uszkadza mięsień sercowy, płuca, nerki. Jak podaje euroimmun.pl pt; Pocovidowy układ nerwowy, czyli neuroCovid. ,,Dolegliwości takie jak zaburzenia koncentracji, ból głowy, zaburzenia czucia, depresja, a nawet psychoza, mogą utrzymywać się przez wiele miesięcy po przebyciu zakażenia SARS-CoV-2, jako część konstelacji objawów zwanej long COVID. Czytamy dalej;,,Niektóre z poznanych objawów neurologicznych związanych z COVID-19 to; zaburzenia lub zmiana rytmu snu, bóle głowy, drętwienie kończyn, drgawki, zespół przewlekłego zmęczenia, lęk, zaburzenia pamięci, koncentracji, kojarzenia, długotrwałe zaburzenia węchu i smaku''...
Na bezsenność cierpię już od ponad dwudziestu lat, z pamięcią raczej problemów nie mam, czuję zapach rosołu, dobrego piwa czy whiskey. Martwi mnie jednak fakt, że Covid dopadł właśnie mnie, osobę, która stosownie się odżywia, ruch na świeżym powietrzu stawia na pierwszym miejscu, wysypiam się dzięki malutkiej pigułce. Więc, gdzie leży przyczyna? - Ile to jeszcze potrwa, jakie będą tego chorowania skutki, co robić, by w przyszłości nie zachorować, jak żyć, co zmienić w swoim życiu? Te i wiele innych pytań zaplątają głowę, strach przed czymś, co może zaszkodzić i zabić.
Jak się uchronić? By nie cierpieć, by nie tłuc się z myślami, by nie zamartwiać bliskich. Na chwilę obecną jest paskudnie, końca nie widzę, ale dziś przebada mnie medyk, tak! Zbada mnie lekarz internista- kardiolog, bo się martwię. Pragnę jeszcze pożyć, popatrzeć na wnuki, potrząsnąć wiosną grządkami- to mnie trzyma przy życiu, mimo, że boli, przeszkadza i rujnuje cały niemal organizm. Zdrowia życzę wszystkim czytającym! Dbajcie o siebie i nie pchajcie się w tłum, nastała chujowa pora.
Komentarze
Prześlij komentarz