Dom, domek, domeczek.

Ten na zdjęciu, to Podlasie i droga z Białegostoku do stolicy 2017.
Jego moc, siła i to, co w nim najpiękniejsze. Klimat, ciepło i oczywiście ludzie. Czas grudniowy, świąteczny powinien zapraszać do domu. Często bywa inaczej. Przemęczeni, wyczerpani czy też stargani życiem i jego codziennością- uciekamy jak najdalej od domu. Sforsowani i bezsilni szukamy ulgi i wytchnienia gdzieś - po za domem. Ten sam dom, jeszcze jakieś kilka lat wstecz wydawał się inny, cierpliwi domownicy, zwyczaje i rytuały, które z czasem zszarzały i zbledły. Dom jakby jaśniejszy, bardziej przestronny, ale zachwiane emocjonalnie osoby, pozamykały wszystkie dostępne klamki i furtki. Dom, ostoja, tradycje z nim związane- dziś legły w gruzach. Chce się zanucić; ,,Mały, biały domek, co noc mi się śni...'' Mieczysław Fogg ...

Czy czytających mój pamiętnik, mogę poprosić? - udostępnić ten tekst na Fb. Jakiś komentarz zły, dobry czy inny-  ... też będę wdzięczna, ale niech ktoś w końcu zrobi zadymę- przecież lubicie zadymy i ich konsekwencje, a nie tylko; -Ładna sukienka, -jeszcze piękniejszy welon. -A pan, hmm, no pan młody to gdzie może być o tej porze?- Oj Paniusiu! Ło tej godzinie, to on w stadninie.

Jedno dobre zdanie dla starej mieszkanki wsi, która dała czadu. Komentarz! Znacie mnie chyba bardziej niż ja sama, mój dom był biały, pomalowany. białą,  tanią farbą. Wtedy rządził mój dziadek - łysol Władek. Kwiatki w ogródku robiły za marszałka, osła i mrówkę. Mogę o tych i tamtych pisać bez końca, ale ci,  z białego domku i tak nie ,,zakumają'', o których mowa.  Otwórzmy swe otworki mózgowe i...pójdźmy wszyscy do-  stajenki...


{ i znów cisza, milczenie owiec- w moich tekstach jest wiele przesłań}
Jednak w wielu domach czuć wyjątkowy przyjemny klimat i dobrą aurę. Wcale nie jest to zasługa choinki i jej magii, ale ludzi tam mieszkających. Życzliwych, wyrozumiałych i szczęśliwych. Tak niewiele trzeba, by dom był tym samym domem przez długie lata. Część młodych odkryła swe powołanie, część wymieniła tradycyjny polski dom, na zupełnie inny. W innej części świata, Europy czy kraju. Nic w tym złego, ale jak urządzić dom, by czuć się bezpiecznie? - Jak odnaleźć w nim ciepło i szacunek domowników? - Dom- to okazały budynek? - Czy tylko jego zarys, cień? - To dach nad głową czy ciepłe gniazdko? - Apartament czy wiejska chałupa? - Przyjazna chatka czy siedlisko zła, wrogich spojrzeń i podejrzeń? 

[dom, to więcej niż fundamenty, marmury i parking dla ViP,ów. -to przestrzeń]
Dom marzeń czy dom tragicznych wydarzeń? Dom z dzieciństwa czy w końcu dom, który pragniemy jak najszybciej zapomnieć. Ciepłe domowe pielesze, z oknem na ogród czy sad. Garsoniera pełna antyków, ale uboga w przyjaznych sobie domowników. Dom, domek, domeczek- dla każdego znaczy więcej lub mniej. Kochany dom, do którego chętnie powracamy i ten znudzony, do którego wypadałoby [mimo wszystko] wrócić, albo na moment uciszyć czyjąś tęsknotę.  Czym jest dla nas dom w XXI wieku? Przekleństwem? - Czy radosnym kątem, ponad wszystko? Dobry film pt; #Powrót  też z Topą, polecam, na ten grudniowy czas. O domu, o powrotach, o tym, co z domem związane. 



Oby ten dom znaczył dla nas to samo, oby nie był tylko adresem, ale szanowanym i pełnym łagodności i miłości miejscem wypoczynku, pracy i relaksu. Szczęśliwym terytorium naszych dni i nocy. A na ten grudniowy, odświętny czas polecam tradycyjnie serial na #Netflix pt; #1670 Warto go zobaczyć i zjeść schabowego z zasmażaną kapuchą w nadchodzącą niedzielę. Życzę wszystkim spokoju, szczerej radości i mniej wiatrów {...}Jakiś komentarz, -czy film się spodobał, czy był beznadziejny, czy wart polecenia.  To ja, cała ja Zofia. Powtarzam; piszę, bo kocham TO! i już. [Jezu, jaka stara fota]brr.

Komentarze