Maj i owo.

 

W moim majowym ogrodzie jest wszystko to, co lubię. Oczywiście nie polecam konwalii na obiad, bo są silnie trujące, ale do patrzenia i wąchania- jak najbardziej. W dzieciństwie - z tego, co pamiętam - rosły niemal wszędzie, gdzie tylko trochę cienia i wilgoci. Dziś, w dobie cywilizacji ogrodowej, rzekła bym raczej- ogłupienia ekologicznego, rządzi równiutko wystrzyżony trawniczek, średniej wielkości kamyczki i pergola z zachodniego żurnala ogrodniczego. Czasem ktoś postawi krasnala, wiatraczek czy figurkę przypominającą czasy Mojżeszowe, jednak zielony, wygolony trawniczek jest wciąż na topie. Konwalie, stokrotki, bratki czy bławatki to już przeszłość, w modzie są badyle wyhodowane na końcu świata. Te, które potrzebują w diabły wody, ale za to nie wymagają doglądania, ot, taka mentalność człowiecza. 


Śniedek baldaszkowaty, dla mnie to biały michałek- łatwiej mi zapamiętać nazwę. W netach można o nim przeczytać, że trujący, jednak kulturowo- uznawany za symbol nadziei, pokuty i pojednania. Napisali, że zioło, ale osobiście wolę te, które znam bardzo dobrze i długo. Kwitnie sobie w krzaczorach, pod klonem w towarzystwie konwalii, stokrotek, jastrunów, bodziszka i bluszczyku kurdybanku. Jest inwazyjny, ale ma swój teren do zasiedlenia, więc nie zaszkodzi innym uprawom. Dodali w opisie, że roślina przyjazna dla początkujących, ale wymaga zaangażowania. Potrafi się odwzajemnić swym urokiem, zapewniam. 

Orlik pospolity, dzwoneczek, dla mnie piękny. Choć niepozornie wyglądała sadzoneczka, którą otrzymałam od pewnej Ani z Radzikowa, to teraz wygląda okazale. Z kawałka zielonej kępki, wsadzonej jesienią do ziemi, wyrosła ta oto roślina. Jak podają w necie, Orlik pospolity skutecznie odstrasza ślimaki. Wszystkie części rośliny są trujące. A to oznacza, że dla bezpieczeństwa, tam, gdzie są małe dzieci, rośliny nie powinno być. To samo dotyczy pięknie pachnącej konwalii. To tylko jakaś maleńka część mojego ogrodu, nie walczę z trawnikiem. W sporej jego części mieszkają jeże, żaby i jaszczurki. Mnóstwo przyjaznych owadów, trzmieli i tym podobnych żyje zgodnie z naturą.
Odwzajemniając się w wszelaki sposób, czasem wręcz bolesny, ale to już inna bajka.

#rabarbar #truskawki #maj #ogród 
Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o roślinie z dzieciństwa. Lat młodości, gdzie słodycze były albo już ,,na kartki'' albo zrobione własnoręcznie, np; kogel mogel czy rabarbar zanurzony w cukrze. Ciasto z rabarbarem, na kruchym spodzie, delikatne i puszyste. Rabarbar; rzewień,  należący do rodziny rdestowatych. Pytanie z internetu; Czy rabarbar to owoc czy warzywo? Rabarbar jest warzywem. Jadalną częścią są ogonki liściowe, kwaskowate, różowo-zielone. Od czasu do czasu polecam takie ciasto, kompot z dodatkiem truskawek, dobrze schłodzony. Nie często, gdyż rabarbar zawiera sporo kwasu szczawiowego, niebezpiecznego dla osób cierpiących na kamicę nerkową. To by było tyle na dziś. 


Komentarze