Filmy - dokumenty o Skandynawii, dalekiej północy- wyciszają mnie.
Wcale nie miałam na myśli dynamicznego utworu Elektrycznych Gitar. Nie myślimy sami!- maszyny zastąpiły nas w wielu dziedzinach!- Nie śnimy, nie szanujemy innych, nie bywamy sobą i z sobą!- Średniowiecze - to mało powiedziane, mamy zadatki na tumanów i bezgranicznych oszołomów. Jeden puści lokalnego bąka, i... poszło! Dym, zawierucha i rozpierducha w jednym. A to za mało, a to, że nie tak, a to znów, że nie wypada.
Kotek dostał rozwolnienia, piesek zjadł nie to, co trzeba- zwymiotował i trzeba było jechać z nim do medyka sto kilometrów. Jeśli jem coś, to musi być to coś, czym zaskoczę! Mięso jest passe, sery muszą być od znanego i popularnego hodowcy kóz czy owiec. Co się stało, że podjęłam ten właśnie temat?- Ano, zaszumiało, zaświergotało i zahuczało tu i ówdzie. Szybka ,,kaska'', ,,promki'', opierdalanie się ogólne w robocie, wszelkie moralne zasady poszły w pizdu! Wszechobecna- śmiem dodać, że globalna demokracja się nie sprawdziła. Jak mawiał o Polakach, znany i lubiany [nie przeze mnie] J. Piłsudski; ,,Naród wspaniały, tylko ludzie kurwy''.
Źle się dzieje w państwie polskim, nie tylko w polskim, na całym świecie zamęt goni zamęt. Polityka, jej poprawność zagłusza dotychczasowe życie wielu. Nie sposób odnaleźć się w tym całym rozgardiaszu, tu wojna, tam rozejm, ale tylko chwilowy. Szum na wodzie, wir w powietrzu i niepewność jutra. Ludzkość się kończy- nasz pobyt na planecie zwanej ZIEMIA, jest na wyczerpaniu. Kończą się zasoby wody, pokłady drewna i dostęp do czystego powietrza. A wszystkiemu winien kto? - Człowiek! Podobno wykształcony, poukładany i świadomy swoich czynów. Jednak twierdzę zdecydowanie, że ten oto człowiek; gówno wie, w dupie był i gówno widział...{jak to mawiała zacna, starsza pani ...} To, że ,,ten ktoś'' bywał na salonach, podróżował i nosi nos wyżej strychu, nie znaczy nic.
Roszczeniowy, podatny na błyskotki, szablony i wszelkie procesy i sposoby widzenia świata obywatel świata. On, człowiek- zachłanny, prosty i leniwy. Z uporem maniaka dąży do ideału, ale nijak ma się to, do tego, z czym idzie mu żyć. Obie lewe ręce, twarz pokerzysty, oczy zmęczone, ciało zdrętwiałe i obolałe. Tytuł tekstu jest jak najbardziej adekwatny do sytuacji z jaką przyszło mi żyć. Po raz kolejny [ z ubolewaniem] twierdzę, że to już koniec. Idziemy na łatwiznę, szukamy luk, twierdz, by przetrwać- do jutra. - Coraz więcej osób zamyka się w czterech ścianach, nie chce patrzeć na ten cały, brutalny i niekończący się syf.
P.S. Jakiś czas temu, pewna znajoma spojrzała na mnie z politowaniem i zapytała; Czemu ty tak ciągle ,,na smutno''?. W pewnej chwili nie załapałam o co jej chodzi, jednak ona miała na myśli moje pisanie. Czemu na smutno, ano temu, że mało do śmiechu w tym szarym świecie. Zdominowanym przez telefon, dostęp do sieci i darmowych minut. Jeśli cieszy - to tylko to, co sama sobie wypracuję, czym się otaczam, kto do mnie mówi, o co pyta. -Reszta? reszta jest cichym i bezwarunkowym milczeniem. Tyle człowiek ma z życia, ile sam zdoła z niego wycisnąć. Ot, taka na podsumowanie lipca rzeczywistość.
Wcale nie miałam na myśli dynamicznego utworu Elektrycznych Gitar. Nie myślimy sami!- maszyny zastąpiły nas w wielu dziedzinach!- Nie śnimy, nie szanujemy innych, nie bywamy sobą i z sobą!- Średniowiecze - to mało powiedziane, mamy zadatki na tumanów i bezgranicznych oszołomów. Jeden puści lokalnego bąka, i... poszło! Dym, zawierucha i rozpierducha w jednym. A to za mało, a to, że nie tak, a to znów, że nie wypada.
Kotek dostał rozwolnienia, piesek zjadł nie to, co trzeba- zwymiotował i trzeba było jechać z nim do medyka sto kilometrów. Jeśli jem coś, to musi być to coś, czym zaskoczę! Mięso jest passe, sery muszą być od znanego i popularnego hodowcy kóz czy owiec. Co się stało, że podjęłam ten właśnie temat?- Ano, zaszumiało, zaświergotało i zahuczało tu i ówdzie. Szybka ,,kaska'', ,,promki'', opierdalanie się ogólne w robocie, wszelkie moralne zasady poszły w pizdu! Wszechobecna- śmiem dodać, że globalna demokracja się nie sprawdziła. Jak mawiał o Polakach, znany i lubiany [nie przeze mnie] J. Piłsudski; ,,Naród wspaniały, tylko ludzie kurwy''.
Źle się dzieje w państwie polskim, nie tylko w polskim, na całym świecie zamęt goni zamęt. Polityka, jej poprawność zagłusza dotychczasowe życie wielu. Nie sposób odnaleźć się w tym całym rozgardiaszu, tu wojna, tam rozejm, ale tylko chwilowy. Szum na wodzie, wir w powietrzu i niepewność jutra. Ludzkość się kończy- nasz pobyt na planecie zwanej ZIEMIA, jest na wyczerpaniu. Kończą się zasoby wody, pokłady drewna i dostęp do czystego powietrza. A wszystkiemu winien kto? - Człowiek! Podobno wykształcony, poukładany i świadomy swoich czynów. Jednak twierdzę zdecydowanie, że ten oto człowiek; gówno wie, w dupie był i gówno widział...{jak to mawiała zacna, starsza pani ...} To, że ,,ten ktoś'' bywał na salonach, podróżował i nosi nos wyżej strychu, nie znaczy nic.
Dla urzeczywistnienia mojego, dzisiejszego tekstu powinnam polecić serial pt; ,,Czarne lustro''- jak podaje Filmweb- ,,Niesamowita antologia pokręconych historii, która ujawnia najgorsze cechy ludzkości, najwspanialsze innowacje i wiele więcej''. ,,Black Mirror'' z roku 2011 [ obejrzałam kilka lat wstecz na Netflix . Jak dobrze pamiętam, sześć sezonów. Każdy praktycznie o tym, co wokół, o nas samych. Warto - choć czasem zapytam o to, czy coś oglądał. Tak, tyle jest rozrywki w tv, odpowiada. Bez zbędnego komentarza, każdy ogląda co chce! Już nie pytam, by się nie rozdrabniać i wkurzać.
Roszczeniowy, podatny na błyskotki, szablony i wszelkie procesy i sposoby widzenia świata obywatel świata. On, człowiek- zachłanny, prosty i leniwy. Z uporem maniaka dąży do ideału, ale nijak ma się to, do tego, z czym idzie mu żyć. Obie lewe ręce, twarz pokerzysty, oczy zmęczone, ciało zdrętwiałe i obolałe. Tytuł tekstu jest jak najbardziej adekwatny do sytuacji z jaką przyszło mi żyć. Po raz kolejny [ z ubolewaniem] twierdzę, że to już koniec. Idziemy na łatwiznę, szukamy luk, twierdz, by przetrwać- do jutra. - Coraz więcej osób zamyka się w czterech ścianach, nie chce patrzeć na ten cały, brutalny i niekończący się syf.
P.S. Jakiś czas temu, pewna znajoma spojrzała na mnie z politowaniem i zapytała; Czemu ty tak ciągle ,,na smutno''?. W pewnej chwili nie załapałam o co jej chodzi, jednak ona miała na myśli moje pisanie. Czemu na smutno, ano temu, że mało do śmiechu w tym szarym świecie. Zdominowanym przez telefon, dostęp do sieci i darmowych minut. Jeśli cieszy - to tylko to, co sama sobie wypracuję, czym się otaczam, kto do mnie mówi, o co pyta. -Reszta? reszta jest cichym i bezwarunkowym milczeniem. Tyle człowiek ma z życia, ile sam zdoła z niego wycisnąć. Ot, taka na podsumowanie lipca rzeczywistość.
Komentarze
Prześlij komentarz