Fascynacja.

 

Ciekawość, euforia czy pobudzenie i oczarowanie? - Temat naszedł mnie tuż przed zaśnięciem. Tak sobie myślę, że Polacy się pogubili. Hołdują temu, czego nie znają, podniecają się czymś, co w ogóle nie posiada przyszłości. Płomiennym uczuciem darzą monarchów, tymczasowych szambelanów i prostaków ubranych w [ich zdaniem]- modne szaty. Rozkoszują się tandetą, sympatyzują z szarą eminencją, pozbawioną zasad moralnych i etycznych. Intuicyjnie poddają się wszelkim namowom, tudzież wskazówkom, pozbawionych prawideł norm społecznych. Nie rokują, a ponaglają i czekają na więcej. Impulsem do działań jest lokalny bandzior, nie literat, ekonom czy autorytet na miarę czasów. Podekscytowanie królewskim tronem, ale już nie kolonialnym wyzyskiem. Mało czytamy, zbyt mało sięgamy po książkę. Ech!

Patriotyzmem nie napełnię brzucha. Religiami świata, nie spełnię oczekiwań względem umów bankowych, nie nakarmię głodnych dzieci. Wszelką dobrocią ucieszę jednostki przez moment, ale zawiodę siebie i zniszczę na zawsze pokłady empatii. Czymże jest dziś fascynacja nowinkami technologicznymi? Wiek temu baliśmy się samolotów, dziś latamy na potęgę. Dziś boimy się wiatraków, a za kilka lat to one będą źródłem wszechobecnego prądu. Sztuczna inteligencja zastąpi nas. Tych za kółkiem, biurkiem, sterem i  nawet setki tysięcy tych, którzy dziś twierdzą, że są niezastąpieni. AI maluje obrazy, tworzy dzieła literatury. Bada i leczy człowieka. Układa plan, realizuje go i idzie dalej. Człowiek- istota rozumna, myśląca i poddająca się temu, co nowe. Ja się tak szybko nie poddam. Odkładam telefon, gdy tylko mogę. 

Komentarze