Długo wzbraniałam się nad tym czy coś napisać dziś czy nie. Operacja na sercu, otwartym, często krwawiącym, zaniedbanym, zapomnianym. Da radę nasze serce czy nie? - Przetrwać ten moment, ten niby magiczny, a jednak okazuje się, że paskudny. Czas dzieciństwa, chwile błogie i beztroskie. Dla wielu z nas- beznadziejne i fałszywe. Nasze serce- Czy da radę? Kolejne święta, następna fala tsunami. Jakie były naprawdę, te nasze święta? - A może lepiej, gdybyśmy ich w ogóle nie pamiętali, nic, a nic. Może jednak nie jest tak źle, jak TU piszę? może?
Komentarze
Prześlij komentarz