Ma związek.

 

Wcale nie chodzi o znaki na niebie, ani o to, co powiedzą inni. Przecież jestem częścią świata, okruchem, dla innych źdźbłem w oku. Może nie osiągam i nie zmuszam, ale żyję i widzę, co się dzieje. Mądra i odpowiedzialna część Europy zbroi się, wzmacnia swe granice, gotowa jest na to, co w zasięgu oka i mózgu. Jak donoszą media norweskie; ,,Dokument zakłada, że okres pokoju i stabilności w Europie, trwający od upadku komunizmu w 1989 roku, SKOŃCZYŁ SIĘ, a plany przygotowywane w tym czasie przestały być aktualne. Obowiązek pracy, magazynowanie zboża''- to nie Dyzma, a rząd norweski. A u nas co? ano to samo. Skok na kasę trwa w najlepsze. Budujemy mega lotnisko! Zamiast schronów, magazynów, szpitali itp...Co jest z nami Polakami, że tak błędnie oceniamy rzeczywistość, że marnujemy, to, z czym zmagali się przodkowie...

Żądza pieniądza znana była od wieków, rozpasanie, buta i chamstwo szerzyły się na wszystkie strony świata. Jednak obecnie mamy do czynienia z eskalacją, brutalnym zjawiskiem, które niszczy ludzkość. Cóż mnie oceniać stan kraju, Europy czy świata [ nie mam zasięgów] jednak tu nie o moc chodzi, a o zrozumienie tematu, podejścia do niego i przygotowania się do stanu wojny. Ani bank, ani porządny słoik, stary piec czy skarpeta nie uchronią nas. Trzeba wziąć sprawy w swoje ręce, zadbać o swój dobrostan, o zapas i możliwości przetrwania. Kapitalista, polityk czy ksiądz - podobnie cuchną. Nikt nam niczego nie gwarantuje, zaledwie stwarza mrzonki. Czas na trudne czasy już nadszedł, nie straszę, tylko głośno myślę.


Komentarze