Kuchnia na wiosnę.

 

Jeszcze niedawno tłukliśmy się z rzeczywistością  chłodnej Polski. Dziś, po tygodniach oczekiwania i miesiącach krótkiego dnia, możemy radować się z wiosny. Choć jeszcze nas do siebie przyzwyczaja, nie odpuszcza i raczej nie rozpieszcza, to już w swojej kuchni możemy poczuć jej wartość. Ostatnie pokurczone marchewki, kompoty, kiszonki i...mrożony szpinak. Bardzo lubię to danie, pewnie nie jeden raz o nim wspominałam, ale skoro mi smakuje, to robię. W głębokiej patelni lub w woku obsmażam delikatnie na oliwie czosnek, a raczej jego plasterki. Gdy jest już zarumieniony, wkładam delikatnie dość spory worek mrożonego szpinaku, zakrywam pokrywką, co jakiś czas mieszam. Po chwili dodaję porządny kawałek sera z pleśnią, musi się wsio lekko poddusić. Blenderem traktuję całość, i wrzucam ugotowane rurki i ciut gęstej śmietanki.

Komentarze