Niewykonalne.

Wtorkowy, marcowy poranek przywitał mnie rześkim powietrzem, wschodzącym słońcem i tradycyjnie, głośnym gruchaniem gołębi na pobliskich drzewach. O czym to ja chciałam dziś napisać, ano, zaciekawił mnie news ze świata. Mowa o zaprzestaniu pomocy dla Ukrainy ze strony USA. Ktoś komuś podpadł, nie tak jak powinien się zachował, nie dał dupy, albo; dał na całej linii. Świat, globalna wioska, urzędy i panujący w nich monarchowie, prezydenci, a każdy z nich ma rację. Można to porównać do takiej spokojnej, niewielkiej wsi, a nawet małego miasteczka. Niby wszystko gra, a nikt z nikim dogadać się nie potrafi, a może nie chce?-Ten ma rację, a tamten głowę na karku, za cholerę nie złapiesz, o co im chodzi. Skoro oni, tu, dogadać się nie potrafią, choć gadają w tym samym języku, to jak dogadać ma się zachód ze wschodem, no jak?
 

Komentarze