Czy jeszcze chce się komuś gotować w domu? Mnie tak. Można wyczarować to, co się chce zjeść w danej chwili. Pod warunkiem, że ma się produkty do stworzenia kulinarnego dzieła sztuki. Nie trzeba udawać się zbyt daleko, by takie produkty zdobyć. Prawie pod ręką świeże mięsko ,,Kotlecik'' w Błoniu i wędliny oraz cała masa różności w sklepie ,,u Asi'' w pobliskich Bramkach ul. Długa 18. Skoro zakupiłam tam pachnące golonki i cieplutką jeszcze ,,swojską'' kiełbasę, to znaczy, że ciut inwencji twórczej, kwadrans czasu i szczypta ostrych przypraw, doprowadzi do genialnej potrawy. Ciemna fasola, całe pomidory lub butelka dobrej pulpy, cebula, golonka, kiełbaska w kostkę, papryka ostra [do smaku] pieprz, sól i ogromne chęci do zrobienia dania w woku. Upichcić smacznie, to nie znaczy wrzucić do garnka, ale znać zasady-co z czym. Pycha.
Komentarze
Prześlij komentarz