Od samego rana telefony dzwoniły jak za czasów młodości i w latach aktywności zawodowej[...] smsy, e-maile dawały znać, że jednak jest nadzieja. Osoby, z którymi nie miałam do czynienia przez ostatnie kilka lat, znajomi z Pomorza, gór, Mazur i spotkań związanych z wyjazdami -teraz się odezwali. Rozmowy były dość konkretne, ale krótkie, bo telefon grzał się i dawał znak, że inny rozmówca czeka w kolejce. Nie było czasu na śniadanie, obiad czy ostatnio oglądany serial pt; ,,Pan na Żuławach''. Zjadłam kawalątko własnoręcznie wykonanej tarty z owocami. Kruche ciasto, zasypane resztką czerwonej, mrożonej porzeczki, zapieczone i ostudzone. Krem z budyniu, żółtek i cukru pudru, ubity na gładką masę. Z ogródka przyniosłam kilka dorodnych truskawek i trochę miętki. Potem...znów były niespodzianki, rozmowy i serdeczności.
Komentarze
Prześlij komentarz