Co mi w duszy gra.

Tekst oparty na faktach;



 Skoro mamy lato, to wakacyjnie rzec można; dzieje się. Czy to latem, wiosną, jesienią i zimą ludzie poznają się bardziej. Zapuszczają korzenie, wgryzają się, by osiąść,  lub odchodzą z honorem. Tak mi przyszło do głowy;-  rozmawiam z młodymi,  jak i z seniorami. Ludziska dość mają życia, chorób, przemocy i marnej codzienności. To, że sobie wyjadą, polecą na koniec świata, nic nie znaczy. Pokażą się w mediach, zabłysną wśród bliskich. Fajnie jest móc podróżować, zwiedzać, poznawać, ale te czasy już przeszły do lamusa. Teraz modne jest...niestety, nie odpowiem na to pytanie, bo nie interesuje mnie to, co trendy. Ważne jest to, co TU i TERAZ. Mamusia mówiła mi; bądź grzeczna, bądź posłuszna, bądź dobra i pomocna! - Na chuj się to zdało, czas wypełnił to, co do niego należało, rzeczywistość spustoszyła organizm, a ci, którzy byli o krok, rozgrabili emocje, uczucia, wszelkie moce i motywy do dalszego działania. Co mi w duszy gra? - Teraz czytam, słucham muzyki, piszę, maluję, spełniam się. Inspiracje pobieram z natury, a ta jest wszechmocna. Dziś o poranku, popijając wyśmienitą kawę, przypatrywałam się trzmielowi. Wtargnął w kolorową perukę, kudłate pasma loków, zawirował, zamotał się i nieporadnie walczył o szybkie uwolnienie. To całkiem tak jak człowiek, który nie potrafi odróżnić dobra od zła, tkwi w chorym, wręcz toksycznym związku. Wmawia sobie, że mu dobrze, bo po urzędach nie drepcze, bo ma podstawione żarcie pod nos, bo wiele innych [ w tym momencie przyjemnych] okazji i dóbr czeka w kolejce. Dziś, za kasę  można kupić prawie wszystko! - Począwszy od maluczkiego do ,,celebryty'', kasa i wszystko, co się z nią kojarzy, błyszczy niczym puchar przechodni.   Nie za nas się zaczęło, nie za nas się zakończy. Zdewaluował  się  świat, zdegradowane społeczeństwo szuka skutecznych środków do życia. Co mi w duszy gra? - Ano to, że pięknie jest latem na wsi, tylko te chwasty! - Są wszędzie; w kolejce do lekarza, w markecie czy na ulicy. Jednak z wiekiem, bardziej sobie z nimi radzę, jeszcze dekadę wstecz zastanowiłabym się nad ich uczuciami, dziś nie zwracam na nich uwagi. Czy ktoś, przez ponad pół wieku, liczył się z moimi uczuciami? [Ku pamięci]...

Komentarze